Reklama

Płatki śniadaniowe: Jakie jeść, a których unikać?

Płatki z mlekiem lub jogurtem to dla wielu z nas podstawa śniadania. Wierzymy, że są zdrowe, wspomagają odchudzanie, dodają nam energii, a ponadto, świetnie smakują. W tym przekonaniu utwierdzają nas na każdym kroku ich producenci oraz reklamy. Jednak okazuje się, że większość popularnych płatków śniadaniowych zawiera niewiele składników, których faktycznie potrzebuje nasz organizm. W zamian produkty tego typu oferują nam solidną dawkę cukru oraz sztuczne ulepszacze smaku i wyglądu. Co tak naprawdę kryje się w płatkach śniadaniowych oraz czym powinniśmy kierować się przy ich wyborze? Odpowiedź znajdziesz w artykule.

Co tak naprawdę znajdziemy w płatkach śniadaniowych?

Płatki to obecnie jeden z najpopularniejszych produktów śniadaniowych. Jedzą je przede wszystkim ludzie młodzi, zabiegani, a także dzieci. Są proste w przygotowaniu i sycące - również dlatego tak chętnie po nie sięgamy. Wierzymy także, że są zdrowe i – jak twierdzą ich producenci – dostarczają naszemu organizmowi cennych wartości odżywczych oraz energii na cały dzień. Fakty mogą nas jednak rozczarować, gdy spojrzymy na skład produktów tego typu.

Badania specjalistek ds. żywienia - Katarzyny Ratusz i Magdaleny Wirkowskiej z 2012 dowodzą, że większość płatków śniadaniowych na polskim rynku zawiera niewiele wartości odżywczych, a za to sporą dawkę cukru w różnej postaci.

Reklama

Błonnik, który powinien być najważniejszym składnikiem płatków, występuje zaledwie w kilku procentach w popularnych musli. Badaczki przeanalizowały 137 etykiet płatków dostępnych na polskim rynku, w tym 40 przeznaczonych dla dzieci. W 100 gramach różnego rodzaju płatków śniadaniowych ilość błonnika wahała się od 1,8 do 8,2 gramów.

Jednak to nie niska zawartość błonnika budzi największe oburzenie wśród dietetyków i niesmak wśród konsumentów, ale ilość cukru, którą znajdziemy w płatkach dostępnych na polskim rynku. Badanie Ratusz i Wirkowskiej potwierdziło, że najwięcej cukru zawierają płatki dla dzieci, bo aż od 30 do 35 procent. Natomiast według niemieckiej organizacji konsumenckiej Foodwatch tylko sześć procent płatków śniadaniowych dla dzieci ma mniej niż 10 procent cukru.

Sprawa nie lepiej ma się z pozostałymi płatkami. Większość z nich zawiera ponad 20 procent cukru, w tym nawet produkty oznaczone jako „ekologiczne”. Najwięcej cukru znajdziemy oczywiście w płatkach smakowych (cynamonowych, miodowych, czekoladowych), a także w musli. Jak podają Ratusz i Wirkowska, w niektórych analizowanych przypadkach liczba cukru wynosiła nawet 48 gramów na 100 gramów produktu! Takie płatki z pewnością nie są dla nas zdrowe.

Jaki z tego wniosek?

Wniosek nasuwa się bardzo łatwo – należy uważnie czytać etykiety produktów, które kupujemy. Nie wszystko, co reklamowane jest jako super zdrowe, znajduje potwierdzenie w składzie produktu. Tak jest w przypadku płatków śniadaniowych. Jednak warto zaznaczyć, że nie wszystkie płatki dostępne na polskim rynku są pełne cukru. Niektóre są naprawdę pełnowartościowe i zawierają śladowe ilości cukru. Grunt to umieć je rozpoznać.

Jakie płatki warto kupować?

Czym zatem powinniśmy się kierować podczas kupowania płatków śniadaniowych? Oto kilka ważnych zasad:

• Po pierwsze wybieraj płatki z niską zawartością cukru (lub syropu glukozowo-fruktozowego i syropu kukurydzianego). Jego ilość nie powinna przekraczać sześciu na sto gramów produktu.

• Po drugie nie warto kupować płatków z dodatkiem konserwantów, sztucznych substancji smakowych i barwiących.

• Po trzecie należy wybierać produkty z wysoką zawartością błonnika i naturalnych składników (na przykład suszonych lub liofilizowanych owoców).

• Po czwarte warto kierować się zasadą – im mniej składników widnieje na etykiecie, tym produkt jest mniej przetworzony, a tym samym zdrowszy.

• Po piąte nie kupujmy na siłę najtańszych płatków. To właśnie te produkty zawierają najwięcej sztucznych dodatków.

• Po szóste definitywnie zrezygnujmy z kupowania i jedzenia smakowych płatków. Znajdziemy w nich niewiele błonnika, a za to spore ilości szkodliwych ulepszaczy.

Najlepsze wyjście – samodzielnie przygotowane musli

Jeśli dbasz o linię i często jesz musli lub mieszanki różnego rodzaju płatków, wiedz, że najzdrowsze będą te, które samodzielnie przygotujesz w domu.

Składniki potrzebne do przygotowania domowego musli:

• nieprzetworzone płatki owsiane, żytnie i jęczmienne (razem 300 gramów);

• otręby (200 gramów);

• pestki dyni (50 gramów);

• ziarna słonecznika (50 gramów);

• rodzynki (30 gramów).

Wszystkie składniki dokładnie ze sobą wymieszaj i gotowe! Całość przechowuj w pojemniku plastikowym. Przed jedzeniem dodaj do musli świeżego banana lub borówkę amerykańską.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama