Przez pandemię przerwano leczenie niepłodności. Oto skutki
Wśród wielu zabiegów medycznych, których wykonywanie zostało zawieszenie po wybuchu pandemii koronawirusa, są te mające na celu leczenie niepłodności. Jak wynika z badania przeprowadzonego na University of Regina w Kanadzie, zawieszenie tych zabiegów mocno odbiło się na psychice korzystających z nich kobiet. Ponad połowa z nich miała objawy depresji.
Pary w USA i Kanadzie zostały pozbawione możliwości leczenia niepłodności123RF/PICSEL
Jak przypomina dr Jennifer Gordon, główna autorka publikacji zamieszczonej w piśmie "PLOS ONE", jedna na sześć par w wieku rozrodczym doświadcza problemu bezpłodności i niepłodności.
Wiele spośród z nich zmuszonych jest do wdrożenia bardziej zaawansowanych metod leczenia, takich jak inseminacja domaciczna (IUI) czy zapłodnienie in vitro (IVF). Procedury te wymagają dużego zdyscyplinowania pacjentów oraz wielu wizyt w gabinecie lekarskim.
17 marca 2020 roku z powodu wybuchu pandemii COVID-19 Amerykańskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu oraz Kanadyjskie Towarzystwo Płodności i Andrologii ogłosiły natychmiastowe i bezterminowe zawieszenie wszystkich terapii niepłodności w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Gwiazdy, które nie mają dzieci
Nie każda kobieta marzy o tym, aby założyć rodzinę. Przyczyn może być wiele: brak instynktu macierzyńskiego, chęć oddawania się swoim pasjom i poświęcania czasu na rozwój kariery, czy brak odpowiedniego partnera. W taki sam sposób o swoim życiu decydują znane artystki. Większość z nich otwarcie mówi o swojej decyzji, choć w Polsce wciąż wzbudza to kontrowersje.
Odkąd Edyta Olszówka zakończyła swój burzliwy związek z Piotrem Machalicą, nie zdecydowała się na kolejną poważną relację. Mimo tego że aktorka planowała kiedyś założenie rodziny, los pokierował ją w inną stronę. W jednym z wywiadów przyznała, że jest jej dobrze samej ze sobą i uważa, że są na świecie większe dramaty niż brak męża i dzieci.
Iwona Pavlović zawsze podkreślała, że dzieci nie są jej priorytetem. Marzenia o wielkiej karierze tanecznej były dla niej najważniejsze, dlatego zrezygnowała z posiadania dużej rodziny. Dzięki takiej decyzji kobieta wiedzie teraz szczęśliwe i spełnione życie.
Hanna Bakuła również podjęła decyzję o nieposiadaniu dzieci. Wybór argumentuje brakiem instynktu macierzyńskiego i egoizmem. Chciałaby się skupić na robieniu tego, co dla niej ważne. W jednym z wywiadów wspomniała, że dzieci są nudne i przypominają jej pijaków, którzy zataczają się, strącają wszystko dookoła, bełkoczą i wrzeszczą.
Agnieszka Perepeczko wciąż prowadzi intensywne życie. Pojawia się na ważnych wydarzeniach, pisze książki i wcale nie czuje się 77-letnią kobietą. Wraz z nieżyjącym już mężem - Markiem Perepeczko planowała potomka, lecz jak sama wspomina w wywiadach wciąż brakowało jej czasu. Para prowadziła bogate życie towarzyskie, w którym nie było nudy.Paweł PrzybyszewskiMWMedia
Renee Zellweger nie wyobraża sobie siebie jako matki. W wywiadzie dla „The Times” przyznała, że nigdy nie planowała dokładnie swojego życia i stara się, aby każdy dzień był zaskakujący. Gdy padło pytanie o to, dlaczego nie została jeszcze matką, odpowiedziała: "Nie potrzebuję dziecka do szczęścia".Nathan CongletonGetty Images
Karolina Wajda to córka jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Andrzeja Wajdy. Kobieta ma już 45 lat i wciąż nie zdecydowała się na bycie matką. Twierdzi, że posiadanie dzieci jest kwestią miłości i instynktu macierzyńskiego, który u niej widocznie nie był na tyle silny.
Na temat bezdzietności Grażyny Torbickiej i jej męża Adama Torbickiego dyskutowano wielokrotnie. Prezenterka za każdym razem powtarzała, że nie jest to temat do dyskusji publicznej, a decyzja należy do nich i jest sprawą prywatną. Jak sama przyznaje, dziecko mogłoby przysporzyć jej wiele stresu i kłopotów przy intensywnym trybie życia jaki prowadzi. Torbicka przyznaje również, że są wraz z mężem bardzo szczęśliwi i nic tego nie zmieni.Piotr MoleckiEast News
Jennifer Aniston często jest pytana o to, dlaczego wciąż nie ma dziecka. Kobieta przyznaje, że bardzo denerwuje ją taka dociekliwość. „Nikt nie zastanawia się nad tym, jak bardzo jest to delikatna sprawa. Nie wiedzą przez co muszę przechodzić. Na kobietach wywiera się presję, aby urodziła dziecko […] Może moim przeznaczeniem jest coś innego? Może mam jakieś inne cele w życiu?”
Maria Peszek jest związana ze swoim partnerem Edwardem od 20 lat. Para wspólnie i świadomie zadecydowała, że nie będzie miała dzieci. Ich stanowisko nie jest jednak podyktowane egoizmem, a raczej sytuacją ekologiczną na świecie. Maria wyznała, że według niej płodzenie dzieci w dzisiejszych czasach to arogancja, gdyż na naszej planecie żyje nas zbyt wiele, a nasze potomstwo będzie skazane na ból i cierpienie.
Magdalena Cielecka nigdy nie ukrywała tego, że nie odczuwa potrzeby posiadania dziecka. W jednym z wywiadów udzieliła nawet obszernego wytłumaczenia: „Widocznie tak miało być. Nie dowiem się już, czy gdybym miała dziecko, moje życie byłoby lepsze czy gorsze. Na pewno nie zgorzkniałam z tego powodu. Nigdy nie miałam silnej potrzeby bycia matką, więc nie starałam się celowo tego doświadczyć. Nie lubię robić czegoś wbrew sobie, bo coś wypada, albo ktoś czegoś oczekuje. Zarzucano mi kiedyś, że nie mam dziecka, bo jestem zbyt wygodna. Były też komentarze, że boję się, że ciąża zniszczy moje ciało. Kompletne bzdury”.
Specjalistka z University of Regina postanowiła sprawdzić, jak decyzja ta wpłynęła na stan psychiczny kobiet, które miały w tym okresie poddać się wspomnianym wyżej zabiegom.
Do badania zrekrutowała 92 mieszkanki USA i Kanady w wieku od 20 do 45 lat, które próbowały zajść w ciążę w okresie od 5 do 180 miesięcy. Ponad połowie z nich w powodu pandemii odwołano zaplanowane zabiegi in vitro, a około jednej trzeciej z nich przerwano cykl inseminacji.
Kobiety, które przerwały leczenie niepłodności, poniosły straszne konsekwencje123RF/PICSEL
Okazało się, że 86 proc. uczestniczek badania stwierdziło, że zawieszenie leczenia miało negatywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, a 52 proc. zgłosiło klinicznie istotne objawy depresji.
Co ważne: ani wiek, ani wykształcenie, ani dochody, ani liczba wcześniej posiadanych dzieci nie miały wpływu na stopień pogorszenia stanu zdrowia psychicznego i jakości życia w wyniku zawieszenia leczenia.
Stwierdzono jednak, że istnieją czynniki, które mogą tym kobietom pomóc. Są to: niższy poziom tzw. pesymizmu obronnego (postawa polegająca na przesadnym przewidywaniu przeciwności, które mogą pojawić się na drodze do osiągnięcia celu), większa akceptacja swojej niepłodności, lepsze wsparcie społeczne i nieunikanie przypomnień o niepłodności. Wszystkie one były związane z istotnie mniejszym pogorszeniem się zdrowia psychicznego pacjentek.
- Nasze badanie podkreśla, jak ogromnym obciążeniem jest pandemia dla kobiet, którym zawieszono leczenie niepłodności. Jednocześnie wskazuje na pewne czynniki, które mogą pomóc kobietom radzić sobie w tym trudnym czasie, np. dobre wsparcie społeczne - podsumowuje dr Jennifer Gordon.