Przyszła mamo, łykaj witaminę D
Suplementowanie witaminy D w ciąży może zapobiec otyłości u dziecka. Tymczasem większość Polek, w tym również te w wieku rozrodczym, cierpi z powodu zbyt niskiego poziomu tej substancji w organizmie.
Witamina D nie tylko odpowiada za prawidłowy rozwój kości, ale przede wszystkim za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Ocenia się, że w Polsce niedobór witaminy D ma około 90 proc. dorosłych i 60 proc. noworodków. Na stężenie tej substancji w organizmie malucha wpływa poziom zasobów tego związku w organizmie matki.
- Potomstwo kobiet z niedoborami witaminy D w ciąży, również będzie miało niedobory tego składnika. Dlatego warto, by witaminę D przyjmowały kobiety, które planują zajść w ciążę - podkreśla dr Justyna Czech-Kowalska, zastępca kierownika Kliniki Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Centrum Zdrowia Dziecka. - Kobiety, planujące posiadanie potomstwa, powinny wcześniej zadbać o to, by mieć odpowiednie stężenie tej witaminy we krwi.
O tym, jak bardzo jest to ważne, świadczą również najnowsze badania międzynarodowego zespołu badaczy pod kierunkiem Vasiliki Daraki z Uniwersytetu Kreteńskiego w Heraklionie.
Wzięło nich udział 532 par matka-dziecko. W trakcie pierwszej wizyty u lekarza ginekologa na początku ciąży (średnio było to w 14 tygodniu) u kobiet tych zmierzono poziom witaminy D3 we krwi. Okazało się, że aż 66 procent z miało niedobory tej substancji. Żadna nie brała suplementów diety. Warto zwrócić uwagę na fakt, że te niedobory stwierdzono u Greczynek mieszkających na słonecznej Krecie, a więc miejscu, gdzie wymaganych do produkcji witaminy D w skórze promieni słonecznych jest znacznie więcej niż w Polsce.
Następnie, dzieci tych matek były badane przez lekarzy w 4 i 6 roku życia. Maluchy były ważone, mierzone, miały robione kompleksowe analizy krwi. Okazało się, że od samego początku dzieci matek, które cierpiały z powodu niedoboru witaminy D, miały wyższe BMI. Przekładało się to także na inne parametry: obwód ich pasa był większy średnio o blisko półtora centymetra, a ich ciało miało średnio więcej 2 proc. tłuszczu.
- Te różnice na pozór nie wydają się duże, ale my nie mówimy o dorosłych, którzy mają około 30 proc. zawartości tłuszczu w organizmie. Nawet tak drobny wzrost w obwodzie pasa jak owe niespełna półtora centymetra jest ważny, zwłaszcza jeśli od samego początku mamy nadwyżkę tłuszczu, która zostanie na całe życie - mówi dr Vaia Lida Chatzi z Keck School of Medicine UCS, która nadzorowała badania Vasiliki Daraki.
Dlaczego witamina D jest tak kluczowa dla zachowania prawidłowej masy ciała przez dziecko?
Eksperymenty na zwierzętach dowodzą, że substancja ta powstrzymuje tworzące się komórki tłuszczowe przed osiągnięciem dojrzałości. Podobne wyniki dają również badania z wykorzystaniem ludzkich komórek tłuszczowych.
- Możliwe, że dzieci matek z niskim poziomem witaminy D, mają wyższy BMI i więcej tłuszczu, ponieważ ta substancja zakłóca formowanie się komórek tłuszczowych. Optymalny poziom witaminy D w trakcie ciąży może chronić więc przed dziecięca otyłością, ale potrzeba dalszych badań, które mogłyby potwierdzić nasze odkrycia. Suplementowanie witaminy D na początku ciąży byłoby jednak prostym sposobem na ochronę przyszłych pokoleń - dodaje dr. Chatzi.
Warto jednak pamiętać, że nadmiar tej substancji w organizmie także nie jest zdrowy. Może doprowadzić do uszkodzenia serca, naczyń krwionośnych i nerek. Dlatego, zanim sami sobie ją zaordynujemy, stosowną dawkę witaminy D najlepiej ustalić z lekarzem. Tak będzie najbezpieczniej.
Anna Piotrowska