Reklama

Rosół zamiast kawy?

Dla prawdziwych entuzjastów kawy, rezygnacja z popołudniowej małej czarnej czy latte to żadna alternatywa. Warto jednak przeprowadzić mały eksperyment i jedną z wypijanych w ciągu dnia kaw zamienić na rosół.

Pisarka, entuzjastka zdrowego odżywiania, Stephanie Eckelkamp, zdecydowała się na jedną drobną zmianę w swojej codziennej rutynie. Popołudniami zamiast raczyć się kolejną kawą, popijała rosół.

Po kilku dniach takiego eksperymentu, Eckelkamp zauważyła, że bulion również daje jej zastrzyk energii, ale nieco inny jej rodzaj. Dodatkowo pomógł zwalczyć nieodpartą chęć podjadania i nieprzyjemne trawienne problemy. "Za sprawą bulionu dostarczam czegoś, co nazywam "spokojną energią". W przeciwieństwie do kawy, która pita w nadmiarze, może powodować nerwowość, nadmierne pobudzenie, czasem nawet niepokój, bulion zwiększał moją zdolność skupienia, miał działanie uspokajające" - wyjaśnia Eckelkamp.

W zależności od potrzeb można jego smak urozmaicać o różne dodatki, przyprawy, zioła. Jednak, co podkreśla Eckelkamp, najważniejsze, że taki bulion z pewnością jest bardziej odżywczy i kojący. (PAP Life)

Reklama
PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy