Reklama

To nie cud, to tylko post

Czy współczesny człowiek potrafi dziś zaufać najprostszym rozwiązaniom i uwierzyć, że jedna zmiana – zmiana diety - może uratować jego zdrowie, a nawet życie? Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak jedna z najbardziej kontrowersyjnych diet i metod leczenia, post Daniela, cieszy się zaufaniem tysięcy ludzi.

Ogromna popularność postu Daniela (zwanego również dietą Dąbrowskiej, od nazwiska dr Dąbrowskiej - prekursorki tej metody leczenia w Polsce) zaskakuje nie tylko dlatego, że jest to jedna z bardziej rygorystycznych diet - to post, który poza wymiarem czysto zdrowotnym, ma swoje źródło w sferze duchowej. W Piśmie Świętym, w księdze Daniela znajdujemy próbę doświadczalną wpływu dziesięciodniowego postu na warzywach na zdrowie.

"Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia (...). A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie".

Reklama

Czy post Daniela naprawdę może uratować nam życie?

- Tak. Post należy do najskuteczniejszych metod leczenia chorób współczesnej cywilizacji, choć jest z każdej strony atakowany, jak chyba żadna inna dieta czy metoda leczenia. Wywołuje lęk, bywa niechętnie przyjmowany przez chorego i jego rodzinę. Wielu uczestników postu Daniela traktuje jego skutki w kategoriach cudu, po wielu latach odzyskują duchową wolność i świadomość możliwości własnego organizmu. Jest więcej wskazań do podjęcia postu Daniela niż przeciwwskazań. Wiele jest różnych diet, ale post tylko jeden - przekonuje Krystyna Dajka, entuzjastka postu Daniela, współautorka książki "Post Daniela z uzdrawiającą dietą warzywno-owocową dr Ewy Dąbrowskiej".

Autorka przekonuje, że czasowe powstrzymywanie się od jedzenia jest dla współczesnego człowieka, który najczęściej przesyca się niezdrową żywnością, jedynym ratunkiem. Mimo to, metoda ta wciąż budzi kontrowersje, a nawet lęk, podsycany również przez środowiska medyczne. Według autorki głównym powodem takiego stanu rzeczy jest niewiedza.

- Post jako metoda leczenia nie jest znany lekarzom, gdyż na uczelniach medycznych nie ma wykładów na ten temat, dlatego sami go nie podejmują. Zawsze intrygowało mnie pytanie, czy nasz codzienny pokarm może być przyczyną chorób cywilizacyjnych? Wiadomo jest, że organizm człowieka stanowi najwspanialszy samoregulujący się układ, który dąży do utrzymania stanu równowagi czyli zdrowia. Aby była równowaga w organizmie, musi być równowaga w środowisku człowieka, a więc także w pożywieniu, które człowiek wbudowuje w swoje ciało. Lecząc się tabletką nie uzyskamy równowagi w organizmie. Nie rozumiem czego lub kogo miałam się bać, wiedząc, że Bóg prowadzi tę dietę - przekonuje Krystyna Dajka i dodaje:

- Boimy się tego, czego nie znamy. To nie okresowy post jest szkodliwy, lecz brak wiedzy o nim. Ludzkość bowiem pościła od tysięcy lat. Współczesne badania potwierdzają to, co już wiedzieli nasi przodkowie, że okresowe posty wydłużają życie, odmładzają, wzmacniają układ odpornościowy, chronią nas przed epidemią chorób takich jak: miażdżyca, rak, otyłość, cukrzyca, alergie, choroby autoimmunologiczne, itp. Ponieważ mamy powszechny dostęp do produktów żywnościowych, więc jemy byle co i byle jak, i nie zastanawiamy się nad tym, co tak naprawdę nam szkodzi. Dodatkowo jesteśmy narażeni na wpływ medialnej machiny propagandowej, która głosi rzekomą szkodliwość ograniczenia pokarmu, dlatego społeczeństwo je w nadmiarze, wskutek czego jest przekarmione, ale nie dożywione. I tu przychodzi nam z pomocą post. Jak do tej pory żadne badania naukowe nie udowodniły szkodliwości zwiększonej konsumpcji warzyw i owoców - przeciwnie, udowodniły szkodliwość niewystarczającej ich ilości w codziennym pożywieniu.

Zdrowie to równowaga, choroba to jej brak

Post Daniela nie jest zwykłą dietą i nie należy rozpatrywać go w kategoriach sposobów na szybką i skuteczną utratę wagi. Osoby decydujące się na podjęcie postu mogą oczywiście liczyć na utratę kilku, a nawet kilkunastu kilogramów, ale głównym celem tej decyzji powinna być chęć trwałego uleczenia organizmu, oczyszczenia go z toksyn i doprowadzenia do stanu równowagi.

W trakcie kuracji oczyszczającej organizm najpierw wydala zbędną wodę (ustępują obrzęki), następuje stabilizacja ciśnienia krwi, poprawia się sen i nastrój, cofają się przebarwienia troficzne skóry, organizm usuwa również cysty, zgrubienia, drobne ogniska ropne i zapalne - pisze w książce Krystyna Dajka. Jak to możliwe?

To nie cud, to tylko post

Decydując się na podjęcie postu musimy liczyć się z trudnościami, które napotkamy na swojej drodze. Najtrudniejsze są oczywiście początki - po kilku dniach postu (zazwyczaj 2-3 dniach) organizm przestawia się na leczenie endogenne, wewnętrzne. Jest to metoda naturalnego uzdrawiania zachodząca w organizmie w chwili, gdy zostaje on pozbawiony odżywiania zewnętrznego. Podczas postu przyjmujemy oczywiście pokarmy, ale ich kaloryczność jest tak niska, że organizm musi sięgać do odłożonych wcześniej przez lata rezerw.

Zjadamy więc nadmiar tłuszczu, białka, węglowodany oraz wodę i sole mineralne. W tym momencie zaczyna się w organizmie niesamowity proces uzdrawiania - zdrowe komórki wciąż są bezpieczne, bo początkowo żywi się on jedynie odpadkami i zbędnym balastem, zgromadzonym przez lata w tkankach.

Kolejnym trudnym momentem podczas kuracji są tzw. kryzysy ozdrowieńcze czyli etapy gorszego samopoczucia, powodowane przedostawaniem się do krwi toksyn. Pierwszy taki kryzys może pojawić się już po kilku dniach od rozpoczęcia postu, ale warto go przetrwać, później będzie już tylko lepiej! Warto jednak zawczasu przygotować się na takie objawy jak bóle głowy i mięśni, zwiększona potliwość, zawroty głowy, zmęczenie, zaparcia, wzdęcia lub kolki.

U niektórych pacjentów odzywają się również choroby i urazy, o których zdążyli już dawno zapomnieć, jak np. ból złamanej przed laty ręki, alergie i egzemy, ale i te objawy ustępują po kilku dniach.

Tydzień, dwa, a może miesiąc?

Post Daniela powinien trwać przynajmniej siedem dni. W tym czasie należy spożywać tylko i wyłącznie wybrane warzywa i owoce takie jak np. marchew, cebula, kalafior, brokuły, kapusta, dynia czy jabłka. Podczas postu należy również pić świeżo wyciskane soki warzywno - owocowe, wodę i ziołowe herbatki. Konkretne warzywa i owoce możemy spożywać bez umiaru, trzeba jednak pamiętać, by nie przerwać postu przez spożycie zakazanego produktu - np. banana, ziemniaka, kawy - wtedy organizm powraca na odżywianie zewnętrzne i cały post musimy zacząć na nowo.

W zależności od tego, jakiego efektu oczekujemy, post Daniela powinien trwać od 7 dni nawet do 6 tygodni. Po zakończeniu postu należy stosować zdrową dietę warzywno - owocową i stopniowo wprowadzać kolejne, wykluczone wcześniej produkty. Post Daniela warto powtarzać, świetne efekty przynosi również stosowanie postu przez 1-2 dni w tygodniu, na stałe.

Nie dla każdego

Post Daniela nie jest zwykłą dietą, czynnik duchowy ma tutaj ważne, a nawet decydujące znaczenie.

- Jeśli ktoś nastawiony jest negatywnie do postu, lepiej niech go nie zaczyna. Biblijny kontekst tzw. "diety Daniela" pokazuje, że post to nie jest tylko kwestia jadłospisu, ale określonego trybu życia, który daje wolność otwierającą na działanie Pana Boga. Tak jak żywność jest pokarmem dla ciała, tak powstrzymywanie się od tej żywności (post) jest pokarmem dla ducha - dodaje Krystyna Dajka.

Według księdza Łukasza Piórkowskiego, współautora książki, post Daniela przywraca nam również właściwą perspektywę:

- Prawda jest taka, że nic nie musisz, ale jeśli zaangażujesz się w proponowany ci post Daniela, jeśli odnowisz swojego ducha i swoje ciało, to jakość twojego życia - duchowego, emocjonalnego i fizycznego znacznie się poprawi. Ta dwutygodniowa wędrówka oczyszcza ciało i ducha, pomaga uzyskać jasność umysłu i radość. Przywraca koncentrację i kreatywność. Dzięki tej kuracji doświadczamy harmonii z otoczeniem i łatwiej nam przebaczać. Pogłębiamy nasze relacje rodzinne, świadomie wychowujemy dzieci. Innymi słowy - zaczynamy żyć mądrze, a nie tylko efektywnie. Zamiast gonić za szczęściem, doświadczamy go w codzienności.

Gabriela Kurcz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy