To nie wina diety?
Otyłość wcale nie ma bezpośredniego związku z tym,co jemy i w jakich ilościach. Naukowcy z Kalifornii wiedzą już, dlaczego tak jest.

Z ich najnowszych badań wynika, że istnieje duża szansa na opracowanie nowego skutecznego sposobu walki z nadwagą.
Biolodzy z San Francisco co prawda nie obserwowali ludzi, ale... nicienie. Okazało się, że ich system nerwowy reguluje apetyt, a także sposób wykorzystania kalorii, pochłanianych z jedzeniem, w sposób niezależny. Wszystko to odbywa się za pośrednictwem jednego z neuroprzekaźników - serotoniny.
Naukowcy podkreślają, że oczywiście między nicieniami, a człowiekiem jest spora różnica, jednak pewne mechanizmy są bardzo podobne. Dokładne ustalenie ich przebiegu może posłużyć do korygowania odpowiednich proporcji między apetytem, a wydatkiem energetycznym.
W ten sposób nie musielibyśmy już zazdrościć tym nielicznym, którzy mogą jeść, ile tylko chcą, a potem bez stresu wchodzą na wagę.