Witamina D chroni przed astmą
Czasem, w pogodny dzień, z przyjemnością wystawiamy twarz do słońca... Do głowy nam nie przyjdzie, że w ten sposób możemy się chronić przed poważną chorobą oskrzeli i płuc!
Na podstawie prowadzonych przez wiele lat badań naukowcy stwierdzili taką oto zależność: osoby, u których przez dłuższy czas występuje niedobór witaminy D, są bardziej podatne na wystąpienie u nich astmy. Im większy niedobór,tym większa ta podatność.
Równocześnie zaobserwowano, że ci, którzy już zmagają się z astmą, dzięki witaminie D mogą ją złagodzić. W praktyce oznacza to np. 2-krotnie rzadsze ataki duszności i przyjmowanie mniejszych dawek leków przeciwastmatycznych, tzw. glikokortykosteroidów (a w konsekwencji mniejsze ryzyko skutków ubocznych takich jak osteoporoza).
Witamina D może nam pomóc także przy różnych rodzajach alergii oraz atopowym zapaleniu skóry.
U kobiet ciężarnych chroni z "wyprzedzeniem" przed tymi schorzeniami mającego się urodzić maluszka.
Wszystko to jest możliwe dlatego, że pod wpływem witaminy D zmienia się praca naszego układu odpornościowego. Staje się on jakby mniej "przewrażliwiony" i przestaje odpowiadać stanem zapalnym w układzie oddechowym, np. gdy pojawi się pyłek roślin. Lekarze określają takie działanie witaminy D "supresją odporności nabytej". Równocześnie układ odpornościowy zaczyna lepiej reagować, gdy występuje prawdziwe zagrożenie, np. wirusy, bakterie, grzyby (poprawia się tzw.odporność wrodzona). Dzięki temu rzadziej chorujemy na różnego rodzaju infekcje (np.przeziębienie, grypę, anginę).
Dzięki witaminie D jesteśmy mniej narażeni na wszystkie schorzenia o podłożu tzw. autoimmunologicznym, czyli np.: cukrzycę typu 1, reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, łuszczycę.
Mamy też zdrowsze serce. Witamina D korzystnie wpływa na nasze ciśnienie krwi. Dba też o to, by tętnice były elastyczne i odpowiednio szerokie, a przez to bardziej odporne na miażdżycę.
Pod wpływem wit. D poprawia się nasze samopoczucie psychiczne. Chroni nas ona przed depresją, ale także np. schizofrenią. Obniża również ryzyko schorzeń układu nerwowego, takich jak choroba Alzheimera czy otępienie starcze.
Organizmowi może brakować witaminy D szczególnie od października do kwietnia, gdy się nie opalamy (co najwyżej twarz), a do tego promienie słoneczne padają pod niekorzystnym kątem. Również, gdy np.: pracujemy nocą, dużo czasu spędzamy w domu (np. z powodu choroby przewlekłej).
Zęby stają się podatne na próchnicę oraz urazy (np.ukruszenie, pękanie szkliwa).
Często się przeziębiamy i ciężko przechodzimy nawet drobną infekcję.
Łatwo ulegamy poważnym urazom, jak np. pęknięcie lub złamanie kości.
Aby wyrównać niedobór witaminy D w organizmie, powinniśmy zadbać o właściwą dietę (i zimą dodatkowo wspomóc się odpowiednimi suplementami).
Tran i oleje
1 łyżeczka tranu to ok. 10 μg wit. D.Występuje ona także w olejach roślinnych (choć w znacznie mniejszej ilości).
Grzyby
Borowiki, podgrzybki, koźlaki, rydze- suszone w słońcu mogą zawierać nawet 10-20 μgwit. D w 100 g.
Ryby morskie
Wystarczy zjeść jeden płat (o wadze 100 g) śledzika,by dostarczyć organizmowi 19 μgwit. D.
Nabiał
2 jajka (każde po ok. 50g) to ok. 2 μg wit. D. Jest ona też obecna w mleku i jego przetworach (ale w niewielkiej ilości).