Reklama

Zęby wrodzone - psikus natury?

Zdarza się to średnio raz na trzy tysiące urodzeń – na świat przychodzi noworodek mający już jeden lub dwa zęby. Czy taki stan rzeczy jest powodem do obaw?

Zęby wrodzone (zwane też prazębami) obecne są w jamie ustnej dziecka już w momencie urodzenia, co odróżnia je od innego niecodziennego zjawiska stomatologicznego, czyli zębów noworodkowych. Te z kolei wyrzynają się w pierwszym miesiącu życia. Obie sytuacje są niezwykle rzadkie i zastanawiające, ponieważ ząbkowanie u człowieka zwykle zaczyna się około szóstego miesiąca życia (czasem nieco wcześniej, bo po czwartym miesiącu, co też jest uznane za normę).

Istniejący ząb wrodzony oraz noworodkowe zwykle należy usunąć - teoretycznie istnieje powiem ryzyko, że oderwie się on od dziąsła (zwłaszcza w przypadku znacznej ruchomości zęba) i zostanie połknięty przez malca. Na miejscu wyrwanego prazęba w swoim czasie pojawi się ząb mleczny.

Reklama

Skąd biorą się zęby wrodzone? Przyczyny ich wyrzynania się nie zostały dotąd poznane. Niekiedy towarzyszą one zespołom wad wrodzonych, powodem mogą być niedobory witaminowe u matki podczas ciąży. Często jednak trudno jednoznacznie określić czynniki, które doprowadziły do pojawienia się tych zębów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy