Zielona herbata i laser w walce z chorobą Alzheimera
Choć duet ten wydaje się osobliwy, zielona herbata i czerwone światło laserowe mogą razem niszczyć złogi amyloidowe zaśmiecające mózg osób cierpiących na chorobę Alzheimera.
Nową metodę walki z Alzheimerem zaproponowali naukowcy z Uniwersytetu Ulm w południowych Niemczech, którym wcześniej udało się dostarczyć lek na raka bezpośrednio do komórek dzięki wykorzystaniu wiązki czerwonego światła laserowego o długości fali 670 nanometrów. Światło wypycha z komórek wodę, a gdy laser zostaje wyłączony, komórki wchłaniają ją z powrotem wraz z molekułami, które znajdują się w otoczeniu (w tym wypadku zaaplikowanymi wcześniej lekami).
Obecnie naukowcy z sukcesem wykorzystali tę samą metodę do zlikwidowania złogów beta-amyloidu charakterystycznych dla choroby Alzheimera. Złogi te, zwane też płytkami starczymi, odkładają się w ścianach naczyń krwionośnych. Zakłócając komunikację między komórkami nerwowymi prowadzą do zaburzeń pamięci i funkcji poznawczych.
Związkiem chemicznym hamującym powstawanie złogów jest występujący w zielonej herbacie galusan epigallokatechiny (EGCG). Gdy w jego otoczeniu na komórki nerwowe skierowane zostaje światło lasera, złogi beta-amyloidowe ulegają niemal 60-procentowej redukcji. Przy samym działaniu lasera znika 20 proc. blaszek.
"Spowodowanie, by leki zadziałały w mózgu może być trudne, jednak badania prowadzone na zwierzętach wykazują, że ekstrakt z zielonej herbaty jest w stanie przeniknąć tzw. barierę krew-mózg, jeżeli przyjmowany jest doustnie przy jednoczesnej stymulacji światłem lasera" - mówi kierujący badaniami Andrei Sommer. "Światło przenika przez tkanki, stymulując mitochondria do zapoczątkowania procesu zwiększającego przepuszczalność bariery."
W ten sam sposób do mózgu mogą być dostarczane także inne leki ukierunkowane na zwalczanie blaszek amyloidowych - dodaje badacz.