Zioła ojca Klimuszko: w czym tkwi tajemnica mieszanek stworzonych przez mistyka?
Mistyk, jasnowidz i znawca mocy uzdrawiającej ziół - słynny ojciec Klimuszko na zawsze zapisał się w historii polskiej medycyny naturalnej. O fenomenie stworzonych przez niego mieszanek ziołowych opowiada entuzjastka medycyny naturalnej i początkująca zielarka, Kornelia Głowacka-Wolf.
Czesław Klimuszko od wczesnej młodości wykazywał zainteresowanie światem przyrody. Ponoć już w wielu 11 lat pomógł z pomocą ziół swojemu pierwszemu pacjentowi - własnej koleżance.
" (...) zacząłem się przypatrywać bliżej kwiatom i ziołom rosnącym na polach i łąkach. Wiedziony jakimś niepojętym instynktem, czy wyczuciem, zacząłem wyraźnie odczuwać właściwości lecznicze i trujące napotkanych ziół" - opisywał w swojej autobiografii mistyczne doświadczenie z ziołami ojciec Klimuszko.
W 1924 roku opuścił rodzinną wieś i przeniósł się do Lwowa, gdzie dołączył do zakonu franciszkanów. Tam zdał też maturę, studiował filozofię i teologię, przyjął też święcenia kapłańskie. Po II wojnie światowej trafił do parafii w Prabutach pod Elblągiem, gdzie zyskał sławę nie tylko jako znachor, ale i jasnowidz. Patrząc zaledwie na zdjęcie zaginionej osoby, potrafił określić jej losy. Po zdrowotne porady do ojca Klimuszko (zwanego czasem polskim Franciszkiem z Asyżu) pielgrzymowały tłumy wiernych.
Z biegiem lat o zakonniku zaczęło być głośno w całej Polsce. Inwigilowało go UB, jednak nie podejmowano przeciwko niemu poważnych akcji - Klimuszko wyleczył zbyt dużo osób, także komunistów, gdyż nigdy nikomu nie odmawiał pomocy.
Zobacz również: Dlaczego warto jeść pomarańczowe warzywa?
Bartosz Stoczkowski: ojciec Klimuszko postulował, by łączyć ze sobą zioła, co mogło wyraźnie wzmocnić ich działanie. Skąd wziął się taki pomysł?
Kornelia Głowacka-Wolf: - Klimuszko podkreślał, że zioła rewelacyjnie działają, ale w synergii, ponieważ "dopiero zespołowo zastosowane w pełnej harmonijnej współzależności mogą przywrócić równowagę biologiczną w chorym ustroju", a efekty w leczeniu możemy uzyskać dopiero po cierpliwym i prawidłowym stosowaniu mieszanek wieloskładnikowych, w której każdy czynnik działa na organizm dopiero kolektywnie, wespół z substancją czynną pochodzącą z innej rośliny. Co ciekawe system ojca Klimuszki zakładał nieparzystą liczbę ziół w mieszankach, więc w jego recepturach możemy się spotkać z 5, 7, 9 lub 11 składnikami, z których przyrządzać miało się napary w inny sposób, niż to zalecała choćby Farmakopea Polska.
Czynił jeszcze jakieś odstępstwa od tradycji?
- Gdy przyjęło się zalewać surowiec wrzątkiem i trzymać pod przykryciem lub ogrzewać przez 15 min, Klimuszko zalecał zostawiać zioła aż na trzy godziny i przyjmować szklankę takiego napitku trzy razy dziennie przed posiłkiem.
- Co więcej, uważał, że picie tzw. herbatek ziołowych zawierających tylko jedną roślinę (jak popularna i sprzedawana nawet w marketach lipa, szałwia, rumianek) nie dość, że nie pomaga, to jeszcze może zaszkodzić, gdyż długotrwale stosowane napary z jednej tylko rośliny uważanej przez nas za bezpieczną, mogą negatywnie wpłynąć na pracę organizmu (np. napar z mięty długotrwale stosowany może uszkodzić żołądek).
Zobacz również: Aronia to najlepsze źródło antyoksydantów. Sercowcy powinni jeść garściami
Jako zielarz bardzo cenił działanie niektórych ziół. Jakie z nich warto omówić szerzej? Jaki wpływ na nasz organizm mają "ulubione" zioła zakonnika?
- Ojciec Klimuszko właśnie od szałwii zaczął jeden z rozdziałów swej najpopularniejszej książki, czyli "Wróćmy do ziół". Podkreślał długoletnią, sięgającą czasów starożytnych tradycję stosowania tego ziela oraz dobroczynne, wzmacniające działanie na cały organizm. Faktycznie, szałwia ma bardzo szerokie zastosowanie w fitoterapii. Opisywali ją już Dioskurydes, Hipokrates, Pliniusz czy św. Hildegarda. Wyciągi z szałwii działają antyseptycznie, grzybobójczo, ściągająco, przeciwzapalnie, rozkurczowo, żółciopędnie, moczopędnie, mogą pomóc w stanach zapalny jelit, hamują wydzielanie potu oraz laktację. Ze względu na aktywność antyandrogenną i estrogenną łagodzą też objawy menopauzy.
Ale to niejedyne jej właściwości?
- Szałwia zawiera kwas rozmarynowy, który dobroczynnie wpływa na czynności mózgu, poprawia nastrój, podnosi na krótki czas zdolności poznawcze u ludzi młodych, a u starszych może być skuteczny w profilaktyce chorób neurodegeneracyjnych i zwiększyć wydajność pamięci.
Doceniał również od wieków znane właściwości czosnku.
- Cebulę i czosnek Klimuszko cenił równie wysoko. Uważał, że cebulę powinno się spożywać co trzeci dzień, zwłaszcza w zimie, najlepiej w formie plasterków skropionych oliwą, posolonych i pozostawionych pod talerzykiem na godzinę przed spożyciem. Zalecał ją również do stosowania zewnętrznego, przede wszystkim na wrzody i czyraki. Polecał, by ugotować warzywo, zmiażdżyć i w postaci papki i stosować na zmienioną chorobowo skórę. Co do czosnku, proponował go jako stały element diety przede wszystkim po ukończeniu 40 roku życia jako świetny środek zapobiegający sklerozie i osłabieniu organizmu.
Zobacz również: Dieta bulionowa. Na czym polega jej fenomen?