Binoche kończy 40 lat
Juliette Binoche, jedna z najsławniejszych gwiazd francuskiego kina, znana z takich filmów jak <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=3180">"Trzy kolory. Niebieski"</a> i <a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=1533">"Angielski pacjent"</a> kończy w środę, 9 marca, 40 lat.
Zaczynała od ról w epizodach, m.in. w "Zdrowaś Mario" (1983) Jean-Luc Godarda. Film Andre Techine "Randez-vous" (1985) przyniósł jej sławę. W 1987 roku wystąpiła u boku Leny Olin i Daniela Day-Lewisa w ekranizacji powieści "Nieznośna lekkość bytu" Milana Kundery, wyreżyserowanej przez Philipa Kaufmana. Był to jej pierwszy film anglojęzyczny. Binoche grała też w filmach Leosa Caraxa, z którym była związana także prywatnie, np. w "Złej krwi" z 1988 roku.
W 1992 wyjechała do Wielkiej Brytanii, by zagrać u boku Ralpha Fiennesa w nowej, świetnie przyjętej ekranizacji "Wichrowych wzgórz". Z jeszcze większym uznaniem spotkał się jej występ w duecie z Jeremy Ironsem w "Skazie" reżyserowanej przez Louisa Malle.
W filmie "Trzy kolory. Niebieski" (1994) Krzysztofa Kieślowskiego Binoche wystąpiła w roli Julie, której córka i mąż zginęli w wypadku samochodowym. Kieślowski twierdził, iż Juliette była jedynym powodem, dla którego zdecydował się na nakręcenie tryptyku, a aktorka aby zagrać u polskiego reżysera, odrzuciła zaproszenie Stevena Spielberga do przyjęcia głównej roli kobiecej w "Jurassic Park".
Za rolę w "Niebieskim" Binoche dostała Cezara. Kontynuowała też współpracę z Kieślowskim, występując w epizodach w dwóch dalszych częściach tryptyku "Trzy kolory".
W 1996 roku Binoche zagrała w filmie "Angielski pacjent". Za rolę w filmie Anthony'ego Minghelli dostała Oscara. Artystka wspomina, że kiedy wróciła z nagrodą do Francji, witano ją jak "bohatera narodowego albo gwiazdę piłki nożnej".
Odkąd Binoche dostała Oscara wystąpiła zaledwie w kilku filmach m.in. "Wdowie świętego Piotra" Patrice'a Leconte'a oraz w "Czekoladzie" Lasse Hallstroma. Kilka lat temu Binoche mówiła, że francuskie kobiety rozkwitają po czterdziestce i że nie może się już doczekać, kiedy sama będzie w tym wieku. Dziś Juliette ma 40 lat i rekordową jak na Francję gażą przekraczającą 6 mln dolarów za rolę.