Boże Narodzenie: Czy czeka nas lockdown? Jakie limity gości będą obowiązywać?
Wszyscy dobrze pamiętamy zeszłoroczne święta, które minęły pod znakiem obostrzeń i limitów gości, którzy mogli zasiąść przy jednym stole. Praktycznie w każdym domu liczono, ile właściwie osób może przebywać podczas wigilijnej kolacji. Czy to samo czeka nas w 2021?
Przez kraj przetacza się kolejna fala zachorowań na COVID-19. Niepokoją nie tylko liczby dotyczące zakażeń, zajętych łóżek szpitalnych czy akcji związanej ze szczepieniami, ale dodatkowo od kilku dni docierają do nas nowe wieści na temat kolejnej mutacji koronawirusa, Omikron.
Przez długi czas rząd stanowczo wzbraniał się od podejmowania jakichkolwiek kroków w kierunku obostrzeń. Jednak 1 grudnia konieczne było wprowadzenie ich w niektórych sferach życia społecznego.
I tak od początku miesiąca w całym kraju obowiązuje limit 50 proc. obłożenia w kościołach, lokalach gastronomicznych, hotelach i obiektach kulturalnych takich, jak np.: kina, teatry, opery, filharmonie, domy i ośrodki kultury, a także podczas koncertów i widowisk cyrkowych. Taki sam limit dotyczy obiektów sportowych: basenów i aquaparków (wcześniej było to 75 proc. obłożenia).
Z 500 do 250 osób zmniejszono limit osób na wydarzeniach sportowych organizowanych poza obiektami sportowymi. Maksymalnie 100 osób może uczestniczyć w takich zgromadzeniach i uroczystościach, jak wesela, komunie, konsolacje i spotkania, a także podczas dyskotek (poprzednio limit wynosił 150 osób). Limit nie dotyczy osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19.
Z kolei limit jedna osoba na 15 m kw. obowiązuje na siłowniach, w klubach i centrach fitness, hazardzie, muzeach, galeriach sztuki, targach, wystawach, kongresach i konferencjach (do tej pory obowiązywał limit jednej osoby na 10 m kw.). Taki sam limit obowiązuje w obiektach handlowych, targach, wystawach, kongresach i konferencjach.
6 grudnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział kolejne ograniczenia, które zostaną ogłoszone już wkrótce. Czy dotyczyć będą tego, ile osób będzie mogło zasiąść przy świątecznym stole?
Biorąc pod uwagę dotychczasowe zapewnienia, prawdopodobnie nie. Jeszcze w listopadzie minister zdrowia, Adam Niedzielski utrzymywał, że nie należy spodziewać się obostrzeń spowodowanych IV falą. - Zgodnie ze wszystkimi prognozami jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli Święta Bożego Narodzenia zakłócone falą covidu - mówił na antenie RMF. - Polacy mogą spokojnie planować święta Bożego Narodzenia.
- Jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli święta Bożego Narodzenia zakłócone covidem i dodatkowymi restrykcjami - ocenił z kolei w wywiadzie dla PAP.
Zdaniem ministra zdrowia według najbardziej prawdopodobnego scenariusza liczba zachorowań w okresie przedświątecznym nie tylko nie będzie wzrastać, ale wręcz zacznie maleć, dzięki czemu nie powinniśmy obawiać się zaostrzenia przepisów pod koniec miesiąca.
W podobnym tonie wypowiedział się wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który stwierdził, iż "na razie wciąż nie ma ostatecznych informacji odnośnie zakazu przemieszczania się w okresie świątecznym ani tego, jakoby święta miałyby być odwołane".
Wygląda na to, że najbliższe zmiany nie będą więc dotyczyć limitu gości na domowych przyjęciach. Nawet jeśli tak się stanie, to z pewnością przepisy te nie obejmą osób w pełni zaszczepionych.
Przeczytaj także: