Choć jestem kobietą...
... mając firmę, w życiu nie zatrudniłabym kobiety mającej dziecko lub potencjalnie mogącej urodzić.
Z tego prostego względu, że bałabym się o swoje pieniądze, bałabym się, że pójdzie na L-4, że zaraz urodzi nowe dziecko? Moje obawy chyba nie byłyby bezpodstawne. Albo rybka, albo pipka drogie panie i nie dziwcie się właścicielom firm, gdyż nie jest to ich obowiązek. Zatrudniają kogo chcą, są właścicielami i mają do tego prawo, a utrzymywać mają obowiązek jedynie własne dzieci... - ala