Ciąża jednej kobiety zmieniła prawo do aborcji w całym kraju
Z uwagi na specyficzny system legislacji w Stanach Zjednoczonych, pojedyncze przypadki nierzadko kształtują całe prawo amerykańskie. Tak było w przypadku prawa do aborcji, której legalność na poziomie federalnym zapoczątkowała 21-letnia wówczas kobieta, Norma McCorvey. Przypomnijmy sprawę znaną jako "Roe v. Wade", która przeszła do historii USA.
Roe v. Wade. Początki walki o aborcję
W 1969 roku Norma McCorvey dowiedziała się o swojej trzeciej ciąży. Miała wtedy dopiero 21 lat i nie wychowywała żadnego z urodzonych wcześniej dzieci - jedno oddała swojej matce, drugie do adopcji. Tym razem kobieta pragnęła dokonać aborcji. Do tego czasu w Stanach Zjednoczonych nie ustanowiono jednolitego prawa w zakresie przerywania ciąży - każdy z 50 stanów decydował o tej kwestii niezależnie od legislacji na poziomie federalnym. Teksas, w którym mieszkała McCorvey, dopuszczał jedynie możliwość dokonania aborcji w przypadku zagrożenia życia matki.
Norma McCorvey w kolejnym roku wstąpiła na drogę sądową. Z pomocą prawniczek, Lindy Coffee i Sarah Weddington, złożyła pozew do sądu okręgowego o stwierdzenie, że przepisy stanu Teksas dotyczące przerywania ciąży są niezgodne z konstytucją. Do pozwu dołączył lekarz James Hubert Hallford, który posiadał zarzuty o dokonywanie zabiegów aborcji oraz małżeństwo Mary i John Doe, którzy obawiali się, że kolejna ciąża może być tragiczna w skutkach dla kobiety. Sąd okręgowy odrzucił jednak pozew McCorvey, stwierdzając, że uzasadnienie jest niejasne. W międzyczasie kobieta zdążyła urodzić dziecko.
Roe v. Wade. Aborcja w Sądzie Najwyższym
Zobacz również:
- Zagadka matematyczna podzieliła internautów. Znajdziesz poprawną odpowiedź?
- Ile jest plastiku w naszych ciałach? Najnowsze wyniki badań dają do myślenia
- Niecodzienny widok nad Bałtykiem. Na plażach znów zrobiło się tłoczno
- PRL-owski klimat w starej stodole. Tu nadal świeci neon Pewexu. Nowa perełka na mapie Zielonej Góry
W związku z taką decyzją Norma McCorvey odwołała się do Sądu Najwyższego USA i tym samym rozpoczął się jeden z najsłynniejszych procesów w historii kraju - Roe v. Wade. McCorvey przyjęła pseudonim Jane Roe, a pozwanym był prokurator okręgowy z Dallas, Henry Wade. 22 stycznia 1973 roku Sąd Najwyższy wydał wyrok, który unieważnił prawo aborcyjne Teksasu, jak również innych stanów. Sędziowie, wśród których znaleźli się sami mężczyźni, głosowali w stosunku 7 do 2.
W uzasadnieniu odwołano się do 14. poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która mówi o prawach i wolnościach obywateli kraju, w szczególności o prawie do decydowania o sprawach prywatnych, a za taką uznano ciążę i decyzję o urodzeniu dziecka lub dokonaniu aborcji. Prawo do przerwania ciąży ograniczono w następujący sposób: całkowita wolność w pierwszym trymestrze ciąży, możliwość regulowania przez stany prawa aborcyjnego w drugim trymestrze oraz możliwość zakazania aborcji w trzecim trymestrze.
Naszym wnioskiem jest, że prawo do prywatności osobistej obejmuje także prawo do podjęcia decyzji o aborcji, lecz prawo to nie jest bezwarunkowe i musi być rozpatrywane z uwzględnieniem istotnego interesu stanu.
Roe v. Wade. Dalsze losy Normy McCorvey
Wiele lat po wyroku Sądu Najwyższego Norma McCorvey stwierdziła, iż zmieniła swoje zdanie w sprawie aborcji i stała się działaczką grup anti-choice (sprzeciwiających się wyborowi). Próbowała nawet starać się w sądach o zmianę decyzji o prawie do przerywania ciąży, co nie doszło do skutku. Jednak na krótko przed śmiercią McCorvey wyznała, że nigdy tak naprawdę nie zmieniła się jej opinia na temat aborcji, a to, co mówiła wcześniej, wynikało z kwestii finansowych - grupy antyaborcyjne miały jej zapłacić za publiczną zmianę zdania. Podobnie wyjaśniła kwestię swojej orientacji seksualnej - po tym jak przez 35 lat żyła z kobietą, Connie Gonzalez, stwierdziła pewnego razu, że "nie jest już lesbijką", jednak pod koniec życia wycofała się z tych słów.
Jeśli chodzi o dzieci Normy McCorvey, to poznała tylko swoją pierwszą córkę Melissę, którą wychowywała babcia. Druga córka, Jennifer, została adoptowana przez parę z Dallas. Co stało się z trzecim dzieckiem, które niejako zapoczątkowało batalię o prawo do aborcji w całych Stanach Zjednoczonych? Okazuje się, że urodziła się wtedy kolejna dziewczynka, którą McCorvey oddała do adopcji kilka dni po porodzie. Adopcyjni rodzice Shelley nie znali tożsamości jej biologicznej matki. Ostatecznie kobieta dowiedziała się o niej, gdy była już dorosła, jednak nie spotkała się z nią. Shelley uważa, że nie reprezentuje świętości życia, lecz trudności związane z urodzeniem się niechcianą.
Co zmienił wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji?
Aborcja w Polsce. W 2020 r. przeprowadzono ponad 1000 zabiegów