Co jemy w pracy?
Przekąski od pana Kanapki, dania z pudełka, przywiezione z domu, a może lunch na mieście? Okazuje się, że prawie 60 proc. Polaków przygotowuje posiłki do pracy w domu. Pozostali nie wiedzą, co będą mieli na drugie śniadanie, a 15 proc. nie je nic - wynika z najnowszych badań.
Największa grupa, bo aż 58 proc. ankietowanych przez serwis rekrutacyjny MonsterPolska.pl, to szczęściarze. Nie obawiają się standardowego pytania zadawanego sobie przez większość pracowników po przekroczeniu progu biura - "co będę jeść dzisiaj na lunch?". Oni wiedzą - mają przy sobie niezwykle cenne, kolorowe, plastikowe pudełeczko, które tylko czeka na odgrzanie. Posiłki do pracy przygotowują w domu. A co zamykają w takie pudełka? Ci bardziej fit - przeróżne sałaty, tradycjonaliści schabowego z ziemniakami z niedzielnego obiadu, ale równie często owoce, makarony i kasze z dodatkami.
Lunch boxy są modnym i praktycznym rozwiązaniem, które ma coraz większą liczbę zwolenników. W modzie z Zachodu idą również specjalne lunch bagi, czyli torby przeznaczone tylko i wyłącznie do zapakowania obiadu.Pozostałe 42 proc. pracowników przychodząc rano do pracy, zazwyczaj nie wie, co zje na lunch. Duża część z nich nie je w ogóle... Okazuje się, że aż 15 proc. Polaków w ciągu dnia pracy przymiera głodem. Zazwyczaj są to szczególnie zapracowane i zestresowane osoby, które o potrzebie jedzenia przypominają sobie dopiero po wyjściu z biura.
Pomimo bardzo rozbudowanej oferty lokali gastronomicznych tylko 12 proc. badanych decyduje się na zjedzenie obiadu na mieście. Jest to zdecydowanie najdroższa forma na jedzenie w pracy. Dwudaniowy zestaw lunchowy to wydatek ok. 20 zł.
Z pomocą nadciąga wówczas pan Kanapka, czyli człowiek z wózkiem pełnym pyszności, który dostarcza jedzenie prosto do biura. Zazwyczaj odwiedza duże biura i centra biznesowe. 8 proc. badanych deklaruje, że w pracy kupuje jedzenie oferowane właśnie przez dostawcze firmy gastronomiczne.
Również 8 proc. badanych przyznaje się, że w pracy zaspokaja głód słodkimi albo słonymi przekąskami. Zamiast obiadu wybierają ciasteczka, krakersy albo paluszki, które podgryzają przez cały dzień. (PAP Life)