Czy grozi nam blackout? Rządowe Centrum Bezpieczeństwa tłumaczy, jak się zachować, gdy zabraknie prąd
Państwa europejskie ostrzegały przed kilkudniowymi przerwami w dostawie prądu już pod koniec 2021 roku. Agresywna polityka Władimira Putina sprawiła, że światowy kryzys energetyczny w ostatnich miesiącach znacznie się pogłębił. Obecnie wiele państw Unii Europejskiej zmaga się także z dotkliwymi upałami – zapotrzebowanie na energię elektryczną jest w konsekwencji jeszcze większe. Czy to oznacza, że powinniśmy bać się blackoutów? Jak przygotować się na ewentualne przerwy w dostawie prądu?
Przerwa w dostawie prądu - jeśli trwa dłużej niż kilkanaście lub kilkadziesiąt minut - i dotyczy większego obszaru, może być niebezpieczna i wiązać się z poważnymi konsekwencjami. Gdy nie ma prądu nie działają urządzenie elektryczne - telewizory, lodówki, piekarniki, telefony stacjonarne, komputery. Jednak odcięcie dopływu energii elektrycznej, wpływa nie tylko na funkcjonowanie jednostek, ale także na życie ogółu społeczeństwa.
Gdy nie ma prądu, na ulicach nie działa sygnalizacja świetlna. Obserwujemy również przerwy w dostawach wody. Ze względu na nieczynne bankomaty nie możemy wybrać oszczędności. Terminale płatnicze stają się bezużyteczne. W dłuższej perspektywie kryzys dopada także stacje benzynowe, apteki, sklepy... Blackout oznacza więc kompletny paraliż życia, jakie znamy.
Czy powinniśmy obawiać się przerw w dostawie prądy? Część europejskich państw już jesienią 2021 roku ostrzegała swoich obywateli przed możliwymi przerwami w dostawach prądu w 2022 roku. "Podczas długotrwałego braku w dopływie prądu nie zalecamy używania samochodu. Nie będzie działała sygnalizacja świetlna, a drogi mogą blokować auta, którym zabrakło benzyny" - tłumaczyło austriackie Ministerstwo Obrony Narodowej.
"Świat bez elektryczności może mieć o wiele gorsze konsekwencje niż pandemia" - zaznaczał z kolei "Neue Zürcher Zeitung", a więc niemieckojęzyczny dziennik szwajcarski. Szwajcaria uznała bowiem blackout za jedno z "najgorszych zagrożeń", które - zgodnie z prognozami - może dotknąć państwo w ciągu najbliższych czterech lat. Zaniepokojenie w związku z kryzysem energetycznym wyraziły w 2021 roku także Hiszpania i Niemcy.
Widomo blackoutu powraca
Czy blackout grozi także Polsce? W czwartek (21 lipca) nagle i bez wcześniejszego powiadomienia wyłączono bloki energetyczne: Połaniec, Opole, Kozienice, Bełchatów oraz Turów - poinformował serwis strefainwestorow.pl, powołując się na dane Towarowej Giełdy Energii. Niedawno informowano także o przestojach, które miały miejsce w elektrowni Jaworzno. Doniesienia wywołały panikę. Czy w najbliższym czasie czekają nas przerwy w dostawie prądu? Sytuacja wydaje się poważna.
Jacek Sasin: W żadnym wypadku nie groził nam blackout
Polskie Sieci Elektroenergetyczne na Twitterze postanowiły zdementować pogłoski o nadciągających blackoutach i uspokoić zdenerwowanych sytuacją obywateli: "Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie, zachowana jest także odpowiednia rezerwa w jednostkach wytwórczych. PSE na bieżąco monitorują pracę KSE, a według aktualnych analiz w najbliższych dniach nie powinny wystąpić problemy bilansowe" - napisano.
Co więcej, money.pl postanowił skontaktować się z PSE. Serwis otrzymał od Polskich Sieci Elektroenergetycznych informacje, jakoby ktoś "celowo siał panikę".
Przerw w dostawie prądu nie przewiduje także szef MAP Jacek Sasin. "W żadnym wypadku nie groził nam blackout, czym straszy opozycja, my się dobrze przygotowujemy na okres zimowy" - zaznaczył w piątek (22 lipca) wicepremier. Jacek Sasin dodał także, że "już w zeszłym roku opozycja straszyła wyłączeniami prądu i (...) do niczego takiego nie doszło".
My rzeczywiście bardzo intensywnie pracowaliśmy nad tym, by zapewnić ciągłość produkcji energii. Pamiętajmy, że my jesteśmy w systemie znacznie szerszym niż tylko polski, jesteśmy w systemie europejskim. W tym systemie europejskim normalną rzeczą również jest import, eksport energii
Blackout: Rządowego Centrum Bezpieczeństwa mówi jak się przygotować
Chociaż przedstawiciele rządu i instytucje odpowiedzialne podkreślają, że nie ma powodów do obaw, nie zaszkodzi przypomnieć o pewnych działaniach, które w czasie długotrwałych przerw w dostawie prądu mogą okazać się kluczowe dla ogólnego bezpieczeństwa. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w grudniu 2021 roku na Twitterze opublikowało krótką instrukcję postępowania w razie blackoutu. "Na chwilę obecną Polska nie jest zagrożona. Post ma charakter działań edukacyjnych i prewencyjnych" - zaznaczyło RCB w komentarzu.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomniało, że blackout to "rozległa awaria elektryczna, która należy do najpoważniejszych zagrożeń m.in. dla infrastruktury krytycznej".
Brak energii elektrycznej nawet przez krótki czas powoduje nie tylko całkowitą dezorganizację warunków życia ludności, ale może mieć wpływ na bezpieczeństwo obywateli i państwa
"Czy wiesz, co zrobić w sytuacji blackout?’ - zapytało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na Twitterze, jednocześnie udzielając podstawowych wskazówek.
- Latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu.
- Wyposaż się przenośną ładowarkę - tzw. POWERBANK.
- Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu.
O czym jeszcze warto pamiętać? Przede wszystkim o tym, by przegotować wcześniej domową apteczkę. Jeśli któryś z mieszkańców domu przyjmuje regularnie leki, powinniśmy zaopatrzyć się z stosowny zapas. Warto także zgromadzić dodatkowy rezerwuar wody pitnej i ciepłe koce - zwłaszcza jeśli prognozy przewidują niskie temperatury.
Podczas blackoutu korzystanie z bankomatów, banków i kart kredytowych jest utrudnione lub niemożliwe. W konsekwencji warto - na wszelki wypadek - zaopatrzyć się z zapas gotówki. Pamiętajmy jednak, podczas ewentualnego gromadzenia zapasów powinniśmy zachować spokój. Panika to bowiem największy wróg także w przypadku blackoutu.
***
Zobacz również: