Czy randki internetowe naprawdę działają?

Odpowiedzi na to pytanie postanowili poszukać naukowcy. Według ostatnich badań poszukiwania partnera na stronach randkowych są najczęściej oparte na nieefektywnych algorytmach i nieprawdziwych danych zawartych w profilach.

Algorytmy rzekomo oparte na "podstawach naukowych", w rzeczywistości nie działają, twierdzą niezależni badacze.

Wbrew temu, co twierdzą twórcy portali randkowych, brak jest jakichkolwiek publikacji, które wyjaśniałyby w wystarczający sposób kryteria stosowane do dopasowywania lub selekcjonowania partnerów. - Część portali opiera swoje algorytmy na chałupniczych badaniach, które w dodatku są ściśle tajne - a więc niemożliwe do zweryfikowania, uważa Henrry Reis, profesor psychologii z Uniwersytetu Rochester.

Wtóruje mu profesor Eli Finkel z Uniwersytetu Northwestern: - Jeżeli strony randkowe chcą, aby uznano ich mechanizmy za naukowo potwierdzone, powinny stosować się do naukowych standardów, a tak się nie dzieje. W rzeczywistości, jest mało prawdopodobne, aby te mechanizmy mogły zadziałać - dodaje.

Według Finkel algorytmy próbują kojarzyć pary opierając się na niewłaściwych informacjach:  - Twórcy tych algorytmów mają tendencje do skupiania się na informacjach, które można łatwo uzyskać, jak podobieństwa osobowości, a nie na cechach, które psychologia uważa za kluczowe dla stworzenia długotrwałego związku. W rezultacie te mechanizmy są nieefektywne - twierdzi Finkel.

Jakie kluczowe informacje są pomijane w randkowych "testach osobowości"? Według psychologów to przede wszystkim sposób zachowania w związku i reagowania na sytuacje stresowe i konfliktowe. Takie dane byłoby trudno uzyskać na podstawie prostej ankiety.

Internetowe randki niosą ze sobą również  inne niebezpieczeństwa.

Porównywanie dziesiątek a czasem setek potencjalnych partnerów może sprawić, że poszukiwanie bliskiej osoby będzie  traktowane jak swego rodzaju "shopping". Widząc, że "asortyment jest szeroki" nie tylko zaczynamy z łatwością osądzać innych i stajemy się nadmiernie wybredni, ale nasz wybór jest często oparty na bardzo wąskim zestawie kryteriów takich, jak atrakcyjność fizyczna lub zainteresowania. Dodatkowo korespondowanie on-line przez tygodnie, czy miesiące poprzedzające spotkanie może prowadzić do wytworzenia się zupełnie nierealistycznych oczekiwań, twierdzi profesor Reis.

Nierealistyczne oczekiwania to potężny mankament w relacjach nawiązywanych on-line. Sprzyja im nie tylko długi okres korespondencji. W wielu osobach strony randkowe umacniają wiarę w zrządzenia losu. - Ludzie którzy mocno wierzą w przeznaczenie - czyli że danej parze jest  "pisane" być lub "nie pisane" być razem - szczególnie łatwo zrywają związki, kiedy pojawiają się problemy są też bardziej mściwi, jeśli czują się zagrożeni zachowaniem partnera - uważa profesor Reis.

Mimo niedostatków randki online są obecnie na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych sposobów na poznanie partnera. Na pierwszym miejscu nadal jest zawieranie znajomości za pośrednictwem przyjaciół.  Według Michaela Rosenfelda z Uniwersytetu Stanford, mniej niż 1 procent Amerykanów poszukiwało partnerów poprzez dawanie ogłoszenia w prasie lub innych mediach.  W 2005 roku już 37 procent samotnych Amerykanów korzystających z internetu, umawiało się na randki za pośrednictwem sieci. W latach 2007-2009 22 proc. par heteroseksualnych i  61 homoseksualnych poznało się za pośrednictwem sieci. W samym tylko kwietniu 2011 roku portale randkowe przyciągnęły 25 milionów unikalnych użytkowników.   Badacze przypuszczają, że te liczby cały czas rosną.

Szczególnie aktywnie prowadzą swoje internetowe poszukiwania mężczyźni: przeglądają trzy razy więcej profili niż kobiety, chętniej też inicjują kontakty. Prawdopodobieństwo, że mężczyzna nawiąże kontakt z kobietą po obejrzeniu jej profilu jest o 40 proc. większe niż, że kobieta napisze do mężczyzny po obejrzeniu jego profilu.

Użytkownicy ulegają złud użytkowników  gdzie w ciągu 20 minut możesz znaleźć 200 kobiet, które są wolne i chcą się umówić na randkę. Randki internetowe zasadniczo zmieniły dostęp do informacji

Chociaż naukowcy ze sceptycyzmem odnoszą się do mechanizmów stosowanych przez portale randkowe, profesor Eli Finkel widzi pewne nadzieje w randkach przez telefony komórkowe. Ponieważ potencjalni partnerzy szybciej mogą zobaczyć się twarzą w twarz szanse na to, że między nimi zaiskrzy, są większe.

- Funkcje GPS w aplikacjach dla smartfonów mogą podpowiedzieć, kto jest w pobliżu i chce być odszukany - po podaniu podstawowych informacji, potencjalni randkowicze mogą szybko się spotkać i zobaczyć twarzą w twarz.

Staromodne spotkanie twarzą w twarz jest nadal kluczowe w znalezieniu partnera i im szybciej do niego dojdzie, tym lepiej.

Portale randkowe cały czas ewoluują, według badaczy powstało już kilka generacji tego typu stron.

W połowie lat dziewięćdziesiątych portale randkowe przypominały supermarkety- profile przeglądało się jak towary i wybierało się te, które się które najbardziej się spodobały. Ale ludzie nie dowiadywali się zbyt wiele z profili i byli przytłoczeni zbyt dużym wyborem.

Około roku 2000 strony randkowe mniej przypominały supermarkety, a bardziej "pośrednictwa handlu nieruchomościami". Zaczęto stosować specjalne algorytmy, mające pomóc w doborze idealnego partnera. To miało rozwiązać problem zbyt dużego wyboru, Zainteresowany otrzymywał tylko garstkę, rzekomo wyselekcjonowanych, ofert. W rzeczywistości wybór nie różnił się od wskazań losowych.

Około 2008 roku pojawiły się aplikacje na smartfony, dzięki którym możemy zlokalizować znajdujące się w pobliżu osoby, które chcą się umówić na randkę. Aplikacje dostarczają podstawowych informacji o osobie i umożliwiają szybkie zaaranżowanie spotkani. To wg naukowców jest ich ogromny plus, ponieważ nie ma lepszego sposobu na sprawdzenie, czy osoba kryjąca się za danym profilem do nas pasuje, niż rozmowa przy filiżance kawy.

IG