Detektorystyka, czyli poszukiwanie skarbów w wolnym czasie. Co można odkryć?
W naszym kraju ponad 150 tys. osób stało się entuzjastami takiego hobby. Czy poszukiwania zaginionych skarbów i pamiątek z przeszłości jest jednak legalne? Jakich znalezisk może spodziewać się praktykujący detektorysta? Gdzie w Polsce warto szukać złota, bursztynów, czy też skamielin?
Spis treści:
Poszukiwanie skarbów brzmi podniecająco prawie dla każdego. Jednak sama definicja skarbu jest płynna i zależy od naszych subiektywnych preferencji. Meteoryty, skamieliny, pamiątki z II wojny światowej, zabytki z minionych wieków, bursztyn, stare monety - możliwości nie brakuje.
Dlatego też hobbystyczne poszukiwanie skarbów cieszy się dużą popularnością. To nie tylko loteria, która może zakończyć się zdobyciem fortuny (w głębi serca każdy poszukiwać troszkę na to liczy), ale też możliwość poznania lokalnej historii, rozwiązywanie zagadek, poszukiwanie poszlak i śladów, a także zdrowy sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu. Poszukiwanie ukrytych przedmiotów z pomocą detektora metali nazywamy detektorystyką. To hobby zyskało dużą popularność w czasie lockdownów związanych z pandemią koronowirusa.
W co warto się wyposażyć?
Oczywiście na poszukiwanie złota i przedmiotów wykonanych z tego kruszcu (na przykład monety, biżuteria), a także innych metali i wyrobów z nich (takich jak broń biała, hełmy, broń wojskowa) łowcy wybierają się obowiązkowo uzbrojeni w wykrywacz metalu. Dzięki takiemu urządzeniu można zlokalizować metalowy przedmiot znajdujący się do 2 metrów pod ziemią. Za profesjonalny wykrywać zapłacimy ponad tysiąc złotych.
Poszukiwacz skarbów a prawo. Jak sprawa ma się z przepisami?
Każdy początkujący poszukiwacz powinien znać przepisy regulujące jego hobby. Czego możemy legalnie szukać w naszym kraju? Co zrobić, gdy już trafimy na wymarzone znalezisko? Większość zakopanych pod ziemią cennych znalezisk, na jakie można trafić w czasie swoich łowów, będzie klasyfikowane jako zabytki. Ich poszukiwanie reguluje Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 2003 roku. Zgodnie z nią wydobyte z ziemi zabytki z założenia należą do Skarbu Państwa.
"Nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością, stanowiące świadectwo minionej epoki lub zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową" - czytamy w tym akcie prawnym. W praktyce o tym co jest zabytkiem, a co nim nie jest decyduje lokalny konserwator zabytków.
By wejść w posiadanie wykrywacza metali, nie potrzebujemy żadnych zezwoleń. By jednak poszukiwać z jego pomocą zaginionych zabytków, zezwolenie jest już potrzebne - nawet jeśli poszukujemy przedmiotów na własnej działce. Jeśli poszukujemy czegoś poza nią, potrzebujemy również zezwolenia właściciela tego terenu. By otrzymać zezwolenie na poszukiwanie zabytków, powinniśmy zgłosić się do Urzędu Ochrony Zabytków. Nasze znaleziska przejdą na rzecz Skarbu Państwa, nam pozostanie zaś duma z wkładu w rozwój wiedzy historycznej w naszym kraju.
Użytkowanie wykrywacza metali w celu szukania zabytków nie posiadając odpowiednich zezwoleń to przestępstwo, za które grozi kara do dwóch lat więzienia.
Szukanie bez zezwoleń - też można!
Odpowiednie zezwolenie od Urzędu Ochrony Zabytków jest wymagane od poszukiwaczy tylko jeśli poszukują oni przedmiotów spełniających definicję zabytku. Meteorytów, zagubionych przedmiotów współczesnych możemy poszukiwać bez żadnych zezwoleń. Dlatego też wśród entuzjastów detektorystyki popularnością cieszą się miejskie plaże, gdzie mogą oni liczyć na ciekawe znaleziska w sezonie letnim. Znaleziska o wartości powyżej 100 zł należy zgłaszać w Starostwie Powiatowym, natomiast przedmioty o charakterze militarnym zgłaszać należy policji.
Przeczytaj też: Polskie Stonehenge: To miejsce wciąż skrywa swoją tajemnicę
Na plażach spotkamy też wielu poszukiwaczy bursztynu. Na to również nie potrzeba zezwolenia, musimy jednak pamiętać, że zbieranie go na wydmach, w lasach i na terenie parków narodowych jest zabronione. Nie wolno stosować sit, pomp ani zaawansowanych maszyn, poszukiwania musimy prowadzić z użyciem własnych rąk.
Zobacz również: Znaleziono go w Kijowie przymarzniętego do ziemi. Powoli konał