Do kasy samoobsługowej tylko za dodatkową opłatą. Czeka nas sklepowa rewolucja?

Kasy samoobsługowe, w założeniu, mają znacznie skrócić czas oczekiwania w kolejkach, będąc jednocześnie tą opcją, na którą decyduje się cały szereg sklepowych klientów. Wkrótce jednak podobne rozwiązanie wiązać może się z jednoczesnym… zwiększeniem rachunku. To koniec darmowych zakupów przy kasie samoobsługowej? Jedna sieć testuje rewolucyjne rozwiązanie.

Koniec darmowych zakupów przy kasie samoobsługowej? Jedna sieć powiedziała „dość”
Koniec darmowych zakupów przy kasie samoobsługowej? Jedna sieć powiedziała „dość”Tadeusz Wypych/REPORTEREast News

Płatne kasy samoobsługowe? Ta sieć testuje już podobne rozwiązanie

Wygodne, łatwe i szybkie w obsłudze, a do tego darmowe. Kasy samoobsługowe, które od niedawna zupełnie opanowały większość sklepów w Polsce, są rozwiązaniem, które wielu klientów wręcz pokochało. Od tej pory nie muszą bowiem stać w długich kolejkach, nie denerwując się i nie wystawiając na wzrok pospieszających, stojących obok kolejnych osób.

Jedna z sieci handlowych najwyraźniej doszła jednak do wniosku, iż za podobny "luksus" należy się dodatkowa opłata. Sieć Walmart w USA postanowiła zaskoczyć nieco swoich klientów, testując iście rewolucyjne rozwiązanie. Rozwiązanie, które wielu nie przypadło do gustu, rozpętując prawdziwą burzę w sieci.

Sklepowa rewolucja. Tutaj klienci płacą, by skorzystać z kasy samoobsługowej

Amerykańskie media społecznościowe zalała fala fotografii, ukazujących "kasy samoobsługowe dla wybrańców". Te mają być bowiem dostępne wyłącznie dla kurierów dostarczających zakupy w ramach usługi Walmart Spark oraz subskrybentów opcji Walmart+. Ta ostatnia kosztuje jednak klienta 98 dolarów rocznie, czyli niecałe 400 złotych.

Sklepowa rewolucja. Tutaj klienci płacą, by skorzystać z kasy samoobsługowej
Sklepowa rewolucja. Tutaj klienci płacą, by skorzystać z kasy samoobsługowej123RF/PICSEL

Marka Walmart, jak przekazał rzecznik sieci Joe Pennington, ma testować nowe rozwiązania, biorąc pod uwagę różne czynniki. "W oparciu o kilka istotnych zmiennych, włączając opinie klientów i współpracowników, a także modele zakupów i potrzeby biznesowe, niektóre lokalizacje tymczasowo sprawdzają różne opcje w obsłudze kas samoobsługowych" - wyjaśnił, cytowany przez amerykański "Business Insider".

Koniec darmowych zakupów przy kasie samoobsługowej? Jedna sieć powiedziała "dość"

Kierownicy sklepów mają mieć swobodę w eksperymentowaniu i ustalaniu tego, co najlepiej działa dla ich klientów i pracowników, a podobne zabiegi z wyłączaniem darmowego dostępu do kas samoobsługowych mają mieć na celu jedynie usprawnienie zakupów - wskazywał rzecznik sieci Walmart. Podobna decyzja rozjuszyła jednak internautów.

Na Reddicie rozgorzała prawdziwa dyskusja. Klienci wskazują, że kierownicy sklepów często najzwyczajniej wyłączają możliwość korzystania z darmowych kas samoobsługowych. Pracownicy sklepów bronią się jednak, podkreślając, że robią tak najczęściej, by uniknąć wielu przypadków kradzieży.

Podobne rozwiązanie testuje również inna, amerykańska sieć - Target. Tam kasy samoobsługowe mają być wyłączane z użytku poza godzinami szczytu. Wówczas klienci mogą korzystać jedynie z kas tradycyjnych. Jak wskazują badania, kasy samoobsługowe mają bowiem przyczyniać się do zjawiska oszustw i kradzieży. Klienci często najzwyczajniej nie skanują niektórych produktów lub naliczają inne, znacznie tańsze. Podobne, wprowadzone w amerykańskich sklepach zabiegi, mają temu nieco zapobiec.

W polskich sklepach o podobnym rozwiązaniu na razie nie słychać.

Polacy wydają więcej podczas kryzysu? Efekt szminki i Lewandowskiego. „Zdanowicz pomiędzy wersami”INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas