Trik z bułkami i bananem w sklepach. Kasjerzy mają dość: "nie mam już siły"

Zakupy w supermarkecie dla wielu z nas wiążą się z niemałym stresem, zwłaszcza w momencie zbliżania się do kasy. Klientów irytują nie tylko długie kolejki, ale i moment pośpiesznego pakowania zakupów do siatek. Z tego powodu niektórzy stosują pewne triki, przez które kasjerom puszczają nerwy.

Kasjerzy mają już dość takiego zachowania
Kasjerzy mają już dość takiego zachowania Tadeusz Wypych/REPORTEREast News

Co najbardziej denerwuje klientów podczas zakupów?

Praca w supermarkecie nie należy do najprostszych. Tłumy i hałas, kolejki do kas, liczne obowiązki, a także kontakt z różnorodnymi klientami potrafią być wyjątkowo wyczerpujące. Z tego powodu celem kasjerów jest szybka i sprawna obsługa każdego klienta.

Zazwyczaj jako klienci jesteśmy zadowoleni z szybkiego tempa pracy kasjerów w sklepach. Dzięki temu krócej czekamy w kolejkach do kas i szybciej jesteśmy obsługiwani. Jednakże szybka i sprawna obsługa staje się problemem, w momencie, gdy chcemy spokojnie zapakować nasze zakupy do siatek.

Pakowanie zakupów to dla wielu jeden z najbardziej stresujących momentów podczas zakupów, zwłaszcza gdy wykonujemy je samodzielnie. Z tego powodu niektórzy klienci stosują triki, które mają na celu spowolnienie procesu kasowania. Dzięki temu mogą zyskać więcej czasu na spokojne spakowanie zakupów.

Metoda na bułki lub banana. Klienci znaleźli absurdalny sposób na poradzenie sobie z problemem

Internauci na Twitterze postanowili podzielić się różnymi metodami, na spowolnienie pracy kasjera w sklepie. Jeden z użytkowników serwisu zasugerował rozkładanie zakupów możliwie jak najdalej od siebie. Inna propozycja to ważenie tych owoców oddzielnie. Jeden z użytkowników wyznał, że kupując banany, waży każdego oddzielnie, naklejając na każdy owoc osobną naklejkę z kodem kreskowym.

Inny absurdalny i niezwykle irytujący dla kasjerów pomysł dotyczy pieczywa. Przypominamy, że te produkty nie mają kodu kreskowego, przez co kasjer musi ręcznie wprowadzić je do systemu.

W Lidlu zawsze wkładam pieczywo do pojedynczych torebek lub je mieszam i kładę na końcu taśmy przy kasie. To również znacznie spowalnia proces skanowania i mam więcej czasu na spakowanie zakupów
napisał jeden z internautów
Klienci marketów znaleźli sposoby na spowolnienie pracy kasjerów
Klienci marketów znaleźli sposoby na spowolnienie pracy kasjerów123RF/PICSEL

Kasjerzy mają już dość. "Nie mam już siły"

"Nie mam już siły" to najczęstszy komentarz kasjerów na tego typu sytuacje. To nie pierwszy raz, gdy zachowanie klientów sprawia, że pracownikom sklepów puszczają nerwy.

Klienci, stosując takie techniki, nie zdają sobie sprawy jak bardzo, utrudnia to pracę kasjerom. Poza tym wydłuża to czas ich pracy.

Pamiętajmy, że spowalnianie pracy kasjerów jest również denerwujące dla innych klientów, którzy stoją za nami w kolejce do kasy. W końcu wszyscy chcielibyśmy być jak najszybciej obsłużeni.

Warto zatem zastanowić się, jakie konsekwencje niesie za sobą takie działanie. Dlatego też, zamiast stosować takie triki, warto docenić ciężką pracę pracowników sklepów oraz szanować ich czas i wysiłek, podejmując się odpowiedzialnie pakowania swoich zakupów.

Inną możliwością jest skorzystanie z kasy samoobsługowej, gdzie możemy samodzielnie skasować nasze produkty w odpowiadającym nam tempie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas