Dobra wróżka Anna Gavalda
Sposobem na pokonanie losu jest literatura - mówi INTERIA.PL francuska pisarka Anna Gavalda, autorka przetłumaczonej na 30 języków książki "Po prostu razem".
Camille, Franck, Philibert i Paulette to zupełnie różne osobowości, a jednak coś ich łączy... - Są to trzy młode osoby, i jedna starsza pani, które na początku książki bardzo cierpią z powodu swojej samotności, natomiast później - pod wpływem rozmów i słuchania siebie - stwierdzą, że życie jest dużo lepsze - opowiada Anna Gavalda. - Camille jest artystką, która według niej nie jest dobrą artystką. Franck jest kucharzem, który również uważa, że przegrał swoje życie. Philibert jest arystokratą, a więc osobą, która w republice też jest osobą przegraną. Na początku książki nic nie wskazywało na to, że mają się spotkać, że będą żyli razem...
Autorka przyznaje, że każda z tych osób została przez nią obdarzona specjalnymi względami. - Nie przekazałam w tej książce części siebie, ale przekazałam rzeczy, które lubię - mówi. - Przekazałam miłość do prac manualnych - jestem zafascynowana ludźmi, którzy coś tworzą rękami... Przekazałam zamiłowanie do sztuki, szczególnie do rysowania. Przekazałam też zamiłowanie do ogrodów.
"Le Figaro" porównało Annę Gavaldę do dobrej wróżki. "Wierzy, że naprawdę wszystko może się wydarzyć, wierzy w dobrą wolę, odwagę i życzliwość" - czytamy w gazecie. W bohaterach "Po prostu razem" każdy znajdzie kawałek siebie, odpowiedzi na pytania, na które czasem bardzo trudno jest odpowiedzieć. Zaprosiliśmy autorkę do pewnego rodzaju zabawy w dobrą wróżkę, prosząc o dokończenie dobrych rad:
Kiedy spotkasz na swojej drodze drugiego człowieka...
Anna Gavalda: ...pocałuj go w usta. Od razu. Już dość straciłaś czasu.
Zanim powiesz kocham...
AG: ...zapytaj się go, czy jego matka nie mieszka za blisko :-)
Zanim powiesz "nienawidzę"...
AG: ...nigdy tego nie mów!
Prawdziwą miłość można poznać...
AG: Kiedy druga osoba widzi nasze słabości i nie stara się ich zamienić w swoją siłę. Jest to bardzo rzadkie.
Żeby stworzyć dobry i ciepły dom...
AG: Książki, dzieci, wino, chleb.
Sposobem na pokonanie losu jest... literatura.
A jeśli już mówimy o literaturze - dobra wiadomość dla wielbicieli prozy Gavaldy - postaci kolejnej książki już "kiełkują" w jej głowie i chce, by niedługo się narodziły. - Obiecałam swojemu wydawcy, że we Francji ukaże się ta książka na początku 2007 roku, więc mam nadzieję, że na jesień 2007 roku pojawi się w Polsce. Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że będzie mniej idylliczna. Jeśli kontynuowałabym ten sam temat, oznaczałoby to, że chcę eksploatować ciągle to samo, a nie chcę tego.
Francuska pisarka przyznała podczas spotkania z czytelnikami, że za najseksowniejszych mężczyzn uważa... kucharzy. Ale w kolejnej książce nie pojawi się kolega po fachu Francka. Tym razem głównym bohaterem będzie architekt. - Jest inteligentniejszy od kucharza. Mniej seksowny, ale książka zaczyna się w jego dzieciństwie, więc w momencie, kiedy będzie wchodził w młodzieńcze lata, na pewno będzie troszeczkę bardziej seksy - opowiada Anna Gavalda.
Zgadzamy się na sto procent w jednym - inteligentni mężczyźni też są seksowni!
Agnieszka Łopatowska, Zygmunt Moszkowicz
INTERIA.PL dziękuje Instytutowi Francuskiemu w Krakowie za pomoc w realizacji materiału.