Dziecięca twarz szefa
Chińscy i amerykańscy naukowcy zauważyli, że w sytuacji kryzysu zagrażającego zewnętrznemu wizerunkowi firmy reakcja opinii publicznej zależy od kształtu twarzy dyrektora wykonawczego (Journal of Consumer Research).
W ramach eksperymentu międzynarodowy zespół naukowców badał reakcje wolontariuszy na doniesienia prasowe o fikcyjnym kryzysie jakiejś korporacji.
Okazało się, że w sytuacji niezbyt poważnego zagrożenia wizerunku najlepiej sprawdzali się dyrektorzy o dziecięcych (z dużymi oczami, małymi nosami, wysokim czołem i drobnym podbródkiem) niż dorosłych rysach twarzy. Badani postrzegali ich jako osoby uczciwsze.
Gdy jednak kryzys był poważny, zwłaszcza gdy wiązał się z zakwestionowaniem czyjejś kompetencji (np. nie zauważono istotnej wady produktu), schemat dziecięcości już nie pomagał, a nawet szkodził.
W kontekście, w którym niewinność przywodzi na myśl naiwność, dojrzalsza twarz jest oceniana korzystniej.
Anna Błońska