Erywań - miasto, gdzie króluje róż

Niemal cała stolica Armenii jest w różowym kolorze. O tej osobliwej cesze Erywania decyduje tuf - skamieniały popiół wulkaniczny, z którego wykonano większość budowli w mieście.

Mieszkańcy Erywania są dumni z tego, że ich miasto jest starsze niż Rzym.
Mieszkańcy Erywania są dumni z tego, że ich miasto jest starsze niż Rzym.123RF/PICSEL

- Różowe miasto! Z tego powodu, w słońcu, Erywań świeci, płonie jak ognisko, a w dzień pochmurny robi się ciężki, brunatny, jakby pomalowany ochrą. Pogoda zmienia go zupełnie - pisze Ryszard Kapuściński w książce "Kirgiz schodzi z konia".

Erywań jest różowy za sprawą tufu, skamieniałego popiołu wulkanicznego. To twarda, porowata materia, która przypomina pumeks. Armenia ma ogromne pokłady tufu. Wręcz całe góry. Tuf jest bardzo wdzięcznym materiałem dla budowlańców.

- Tuf kroją na plastry, na bloki, na cegłę, z tufu można zrobić dachówkę, można z niego wyciąć kolumnę, bo to jest kamień uległy, który piła bierze miękko, jak drzewo. Ściana z tufu jest lepsza niż z cegły. Taka ściana dobrze oddycha. Tuf może być szary, niebieski, brązowy, nawet zielony. Można układać tufowe mozaiki albo robić wielobarwne domy. Na budowę Erywania wybrano tuf różowy, który nadał kolor całemu miastu - wyjaśnia Kapuściński.

Mieszkańcy Erywania są dumni z tego, że ich miasto jest starsze niż Rzym. Jak podają oficjalne źródła, został założony w 782 roku p.n.e., czyli 29 lat wcześniej niż Wieczne Miasto. Jednak nie zachowało się właściwie nic z architektury sprzed XX wieku. Wynika to z trudnej przeszłości miasta, na którą składają się trzęsienia ziemi, pożary, epidemie i rzezie. Stąd Erywań nie jest powleczony patyną, tak jak Tbilisi.

Perfekcyjnie zaplanowany układ miasta - z parkami, obwodnicami i szerokimi alejami obsadzonymi drzewami - wyklarował się w latach 20. i 30. XX wieku i jest dziełem architekta Aleksandra Tamaniana. Większość ulic przecina się pod kątem prostym, co ułatwia orientację. Sercem Erywania jest Plac Republiki. Ma zaokrąglony kształt - z góry przypomina tradycyjny ormiański dywanik. Natomiast nad całym miastem dominują dwa wierzchołki świętej góry Ararat, gdzie - według Księgi Rodzaju - miała osiąść Arka Noego. Jednakże góra znajduje się już na terytorium Turcji, z którą Armenia ma skomplikowane relacje.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas