Ferie pod palmami coraz popularniejsze

Niegdyś wyjazd w polskie góry był zadowalający, jeśli chodzi o spędzenie ferii. Dziś Polacy wyjeżdżają za granice - nie tylko w poszukiwaniu ośnieżonych stoków, na których mogliby poszusować na nartach. Szukają też kierunków, gdzie będą mogli wygrzać się pod palmami.

Polacy coraz częściej spędzają ferie zimowe na... Malcie
Polacy coraz częściej spędzają ferie zimowe na... Malcie 123RF/PICSEL

Jak przyznaje Radosław Damasiewicz z Travelplanet.pl, w biurach podróży odnotowano duży - bo około 50-proc. - wzrost rezerwacji wyjazdów, zwłaszcza do ciepłych krajów, co świadczy o stopniowym przełamywaniu stereotypu organizacji zimowiska dla dzieci, które przez lata oznaczało wyjazd w góry czy uprawianie sportów zimowych.

"Przez lata stereotypem były wyjazdy krajowe - bo bliżej i taniej. Bezśnieżna zima w 2013 roku, kiedy to właściciele wyciągów nie naśnieżyli ich zawczasu, licząc na opady śniegu, które ostatecznie nie miały miejsca, skierowała falę turystów w Alpy. Przekonali się oni wówczas, że taki wyjazd wcale nie musi być znacznie droższy niż wypoczynek w polskich górach, a i same Alpy nie są wyłącznie dla bardzo dobrze jeżdżących narciarzy" - mówi.

Okazuje się, że również ferie pod palmami są coraz popularniejsze, bowiem coraz bardziej kuszące są oferty biur podróży. "Np. na Riwierę Turecką - to nowy zimowy kierunek w ofercie biur podróży - na ferie w hotelu 4* z wyżywieniem można polecieć za mniej niż 1000 zł, choć zdarzały się oferty w hotelach 5* z wyżywieniem all inclusive za nieco ponad 800 zł. Ferie w Maroku czy Hiszpanii z wyżywieniem i przelotem to 1000 - 1200 zł" - podaje.

Damasiewicz zauważa też, że wypoczynek w podobnym standardzie w Polsce jest co prawda sporo tańszy nad Bałtykiem (ok. 700 - 800 zł), ale do tego doliczyć trzeba jeszcze dojazd. "Ale już tydzień w polskich górach to koszt przynajmniej 1000 zł na osobę plus ok. 700 zł za tydzień szusowania" - wylicza.

Nic więc dziwnego, że w czasie zimowej przerwy szkolnej zamiast pojechać nad Bałtyk, w Sudety, Beskidy lub Tatry, turyści coraz częściej spoglądają na propozycje biur podróży, by spędzić ferie w temperaturach oscylujących wokół kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu stopni. Najchętniej rezerwowanym kierunkiem na tegoroczne ferie są Wyspy Kanaryjskie - które od kilku sezonów prowadzą w rankingach popularności, jeśli chodzi o plażowe kierunki na ferie; Egipt, którego popularność w tym sezonie przeżywa renesans i Malta, natomiast z kierunków egzotycznych - Emiraty Arabskie.

"Turyści od jakiegoś czasu puścili w niepamięć negatywne informacje związane z bezpieczeństwem wypoczynku w Egipcie. Też od dłuższego czasu takich informacji po prostu nie ma. O ile za wypoczynek z przelotem w Egipcie czy na Kanarach, najczęściej w 4-5 gwizdkowych hotelach z wyżywieniem HB lub all inclusive, turyści płacą 2000 - 2600 zł, to w wypadku ferii na Malcie średni koszt rezerwacji na osobę wynosi już tylko 1200 zł, a w Turcji - 1100 zł. To właśnie te kwoty i porównanie ich do kosztów wypoczynku zimowego w Polsce wyjaśniają, skąd tak duże wzrosty wyjazdów na ferie do krajów, gdzie w ferie można chodzić w krótkich spodenkach i klapkach" - kwituje. (PAP Life)

autorka: Paulina Persa

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas