"Gorący" telefon
Robbie Williams w swojej książkowej biografii opowiada o pikantnym telefonie, jaki otrzymał od Sharon Osbourne, żony Ozzego, gwiazdy serii "Rodzina Osbourne'ów".
Jakiś czas później, w hotelu w Los Angeles, piosenkarz odebrał telefon i usłyszał głos Sharon Osbourne, która zapytała go, czy jest nago. "Tak, jestem" - odpowiedział zaskoczony Williams.
Po deklaracji pani Osbourne, że zaraz się u niego zjawi, angielski gwiazdor postanowił wyprowadzić ją z błędu. "Następnego dnia spotkaliśmy się i długo śmialiśmy się z powodu pomyłki z numerem telefonu" - wspomina Williams.
A może to jednak nie była pomyłka?