Ile zapłacimy za obiad w Warsie? Pasażerowie pociągów muszą liczyć się ze sporym wydatkiem
Pasażerowie pociągów mają możliwość zjedzenia posiłku w Warsie. Jak się okazuje, ceny w ostatnim czasie wzrosły i trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Obecnie posiłki podczas podróży koleją nie należą do najtańszych, a za same pierogi trzeba zapłacić niemal 30 zł. Ile kosztują inne dania?
Wzrost cen posiłków w pociągach
Z usług można skorzystać w wagonach restauracyjnych, barowych, sypialnych oraz kuszetkach. Poza tym Wars oferuje skorzystanie z mobilnych wózków, czyli tzw. mini barów.
Podróżni, którzy nie zabierają ze sobą w podróż wcześniej przygotowanego jedzenia, chętnie korzystają z usług Warsu. Okazuje się, że w ciągu kilku miesięcy ceny znacznie podskoczyły, a zjedzenie posiłku w pociągu kosztuje niemałe pieniądze. Cennikowi postanowił przyjrzeć się bliżej "Fakt" i pokazać jakie zmiany zaszły w ostatnim czasie.
Szalejąca inflacja i drożyzna wielu Polakom spędza sen z powiek. Wzrost cen produktów spożywczych, energii oraz innych rzeczy i usług dla wielu jest niemałym problemem. Dość często tematem dyskusji, chociażby w mediach społecznościowych są "paragony grozy".
Najwięcej się o nich mówi w kontekście urlopów. Głośno było o nich latem, gdy Polacy wypoczywali nad Morzem Bałtyckim. Nie tak dawno informowaliśmy również o cenach w polskich górach i paragonie, który zaskoczył jedną z urlopowiczek.
Ile kosztują posiłki w Warsie?
Według doniesień "Faktu" większość dań w Warsie podrożała o mniej więcej 2-3 złote. Przykładowo jajecznica z pieczywem obecnie kosztuje 19,50 zł, a jeszcze osiem miesięcy temu była tańsza o 2,50 zł. W maju trzy racuchy z jabłkami i jogurtem kosztowały 19 zł, a teraz pasażerowie muszą za nie zapłacić 22,50 zł.
Poza tym w górę poszły ceny kanapek. Wcześniej ceny, w zależności od rodzaju, wahały się od 10 do 17 zł. Teraz jest to przedział od 11 do 19 zł.
W przypadku dań obiadowych ceny wyglądają zupełnie inaczej. Cena za zestaw składający się z kotleta schabowego, ziemniaków oraz surówek wzrosła o 10 proc, a więc obecnie taki obiad kosztuje 38,50 zł.
Chcąc zjeść siedem pierogów podczas podróży, trzeba się liczyć z kosztem 28,50 zł. W tym przypadku cena podskoczyła o 2,50 zł. Za pulpety w sosie grzybowym z kaszą pęczak trzeba natomiast zapłacić 34,50 zł. Poza tym "Fakt" informuje, że do góry skoczyła również cena żurku. Zamiast 14 zł teraz w cenniku widnieje 16,50 zł.
***
Po publikacji artykułu skontaktował się z nami przedstawiciel firmy WARS. Wiadomość publikujemy poniżej:
"Podwyżka cen o której Państwo wspomnieli w artykule miała miejsce w październiku ubiegłego roku, i spowodowana była inflacją, przez którą nasi dostawcy podnosili ceny sprzedawanych nam surowców i produktów. Korzystamy z usług polskich dostawców. W związku z powyższym byliśmy zobligowani do tego by dopasować ofertę do warunków panujących na rynku. Zastosowana podwyżka była po prostu uwarunkowana potrzebą utrzymania się na rynku gastronomicznym.
Jesteśmy restauracją, która serwuje posiłki na najwyższym poziomie. Dania przyrządzane dla Gości wagonów Gastronomicznych w pociągach PKP Intercity są przygotowywane na miejscu bezpośrednio przed podaniem, z zachowaniem najwyższych standardów sztuki kulinarnej. Do wagonów gastronomicznych dostarczane są produkty naturalne i świeże, bez konserwantów oraz polepszaczy do żywności, a także wzmacniaczy smaku. Naszym wyróżnikiem wśród pozostałych restauracji w Polsce jest fakt, iż jesteśmy mobilni (eat&travel) co dodatkowo uatrakcyjnia naszą ofertę.
Gwarantując Gościom naturalne i świeże produkty, z których przygotowywane są dania możemy śmiało powiedzieć, że nie jesteśmy barem szybkiej obsługi. Jako nieliczni wśród przewoźników europejskich stosujemy się do kuchni typu slow food. W wielu krajach poza granicami Polski dania podgrzewane są w mikrofali, które są zapakowane w sety przygotowane długo przed podaniem, które posiadają wiele konserwantów by zachować dłuższą datę ważności. Zaznaczamy iż podnieśliśmy nieznacznie ceny dań o ok. 2 zł, co jest porównywalne ze wskaźnikiem inflacji z 2022 r."