Inflacja paraliżuje życie. Prawie 40 proc. Polaków oszczędza na jedzeniu
Inflacja, wzrost kosztów życia, ceny większe z miesiąca na miesiąc, szybujące w górę raty kredytów – sytuacja w Polsce z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej dramatyczna. Większość konsumentów ogranicza wydatki jak tylko może. Polacy zaciskają pasa i rezygnują - nie tylko z przyjemności, ale także z zakupu podstawowych, codziennych produktów. Jak wynika z raportu przygotowanego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” aż 35,2 proc. Polaków ze względu na obecną sytuację w kraju oszczędza na jedzeniu. Z czego jeszcze rezygnujemy?
Poziom życia Polaków systematycznie się pogarsza. Drożyzna odczuwalna jest właściwie na każdym kroku - wzrost cen możemy zaobserwować obecnie we wszystkich sektorach towarów i usług. Co więcej, prognozy ekonomistów nie napawają optymizmem. Inflacja w maju wyniosła 13,9 proc. Czerwiec okazał się rekordowy. Według tzw. szybkiego szacunku inflacji wskaźnik wyniósł aż 15,6 procent (dane Głównego Urzędu Statystycznego). To wynik najgorszy od 25 lat, a więc od marca 1997 roku.
Polacy oszczędzają już od kilku miesięcy. Jednak kolejne raporty nie pozostawiają wątpliwości - stać nas na coraz mniej. Rezygnujemy nie tylko z przyjemności, ale także z podstawowych produktów. Kurczący się domowy budżet sprawia, że koszyki Polaków podczas zakupów spożywczych są coraz uboższe. IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" przeprowadził badanie CATI na 1000-osobowej grupie respondentów. Eksperci zapytali osoby biorące udział o to, czy ich przyzwyczajenia zakupowe w ostatnim czasie uległy zmianie. Odpowiedzi nie pozostawiają wątpliwości: drożyzna paraliżuje życie Polaków.
Rezygnujemy z rozrywki. Coraz mniej wydajemy na kulturę
Drożyzna sprawiła, że Polacy w pierwszej kolejności postanowili ograniczyć przyjemności. Z raportu IBRiS stworzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że aż 38,4 proc. respondentów w ostatnim czasie zrezygnowało z wyjść do kina oraz teatru. Pieniądze zaoszczędzone na biletach (które w ostatnim czasie także zdrożały) ankietowani najprawdopodobniej wolą przeznaczyć na bardziej palące potrzeby.
Inflacja pokrzyżowała także wakacyjne plany Polaków. 30,3 proc. badanych zaznaczyło, że przez galopujące ceny nie zdecydowało się w tym roku na urlop. 33,6 proc. respondentów mimo wcześniejszych zamiarów, zrezygnowało z zakupu nowego sprzętu elektronicznego oraz sprzętu AGD.
Polaków nie stać nawet na jedzenie? Kupują żywność gorszej jakości
Jednak, Polacy nie oszczędzają jedynie na rozrywce i kulturze. Coraz częściej rezygnujemy także z podstawowych produktów. Drożyzna sprawiła, że nasze zakupy spożywcze znacznie się zmieniły. 35,2 proc. respondentów podczas badania IBRiS przyznało, że w ostatnich miesiącach z powodu wzrostu cen oszczędza na jedzeniu.
Niestety coraz częściej Polacy wybierają także tańsze produkty gorszej jakości. Do tej praktyki przyznało się aż 15,7 proc. respondentów. Z kolei 28,3 proc. pytanych odpowiedziało, że obecnie kupuje żywność wyłącznie na promocjach.
Na czym jeszcze oszczędzamy?
Oczywiście minimalizowanie wydatków związanych z kulturą oraz oszczędzanie na jedzeniu to niejedyne praktyki Polaków, dzięki którym w ich portfelach ma zostać więcej pieniędzy. Ubrania także coraz częściej kupujemy na przecenach. Raport wskazał także, że nieco ponad 40 proc. respondentów ze względu na rosnące ceny paliwa, coraz częściej rezygnuje z podróży własnym samochodem.
Zniechęceni wysokimi kosztami energii Polacy rzadziej dogrzewają także swoje mieszkania i domy. 26,3 proc. respondentów przyznało, że dzięki oszczędności w tym zakresie zamierza zmniejszyć rachunki.
Będzie jeszcze gorzej? Najnowsze dane GUS napawają niepokojem
Główny Urząd Statystyczny opublikował szacunkowe dane dotyczące czerwcowego wskaźnika inflacji. Według wyliczeń wyniósł on 15,6 procent (licząc rok do roku). To nieco więcej niż przewidywali eksperci. Analitycy, biorąc pod uwagę obecną sytuację, spodziewali się inflacji na poziomie 15,5 proc. Warto zaznaczyć, że jeszcze w maju wskaźnik wynosił 13,9 proc. W ciągu miesiąca podniósł się więc o 1,7 proc.
Dane GUS wskazują, że obecnie w Polsce inflacja jest najwyższa od marca 1997 roku, wówczas wskaźnik wyniósł 16,6 proc. W żadnym innym miesiącu w ciągu ostatnich 25 lat nie było tak źle.
Co drożeje? Właściwie wszystko. Wstępne szacunkowe dane GUS wskazują, że w czerwcu żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 14,1 proc. Tak duży wzrost bez wątpienia wpłynął na decyzje zakupowe konsumentów. Najnowsze dane wskazują, że ceny nośników energii wzrosły w czerwcu 2022 o 35,3 proc. (porównanie rok do roku). Z kolei paliwo kosztowało o 46,7 proc. więcej.
Niestety, to nie koniec problemów Polaków. Tempo, w jakim rośnie inflacja, zadziwia bowiem nawet ekspertów. "Szczyt nastąpi w sierpniu, a wskaźnik dotrze w okolice 13 proc." - prognozował Polski Instytut Ekonomiczny, na podstawie danych GUS w kwietniu. Jak widać, eksperci nie mieli racji.
***
Zobacz również:
Drastyczne podwyżki cen chleba. W którym województwie zapłacisz najwięcej?
Kwatera zamiast hotelu, Mazury zamiast Sopotu. Są sposoby na tańsze wakacje w kraju
Ceny materiałów budowlanych: Tempo drożyzny nie uległo zmianie