Iza, on nie może być twoim chłopakiem!
Jak wytłumaczyć córce, że nie powinna interesować się przyjacielem ojca?
Dziewczyno, tak nie można! Co ty wyprawiasz? - zaczęłam trudną rozmowę z moją szesnastoletnią córką.
- Co znowu? O co ci chodzi, mamo? - spytała, z niechęcią odwracając się od komputera.
- Musimy coś wyjaśnić. Chodzi o Andrzeja - powiedziałam.
- O Andrzeja? - usłyszałam. - Zrozum, to jest przyjaciel taty, 37-letni mężczyzna, a nie chłopak na randki! - mówiłam bez ogródek.
Córka udawała, że nie wie, o co chodzi. Zaczęła się śmiać, była zmieszana. Ale ja i tak wiedziałam swoje. Andrzej jest kolegą męża. Pracują w jednej firmie, świetnie się dogadują. Umawiają się na ryby, nieraz grillowaliśmy je na naszej działce. Andrzej jest od trzech lat rozwodnikiem, ma 10-letniego synka. Nawet do głowy nam nie przyszło, że stanie się obiektem westchnień naszej córki. Jemu z pewnością też. Do czasu...
Kilka dni temu Andrzej poprosił nas o rozmowę. Okazało się, że Iza słała do niego smsy.
- Pytała, dlaczego tak długo nie przychodzę, czy mógłbym jej pomóc w zainstalowaniu jakiegoś programu... I to jeszcze nie wzbudziło we mnie żadnych podejrzeń - opowiadał. - Ale kiedy mi zaproponowała, żebym wybrał się z nią na imprezę do jakiejś jej koleżanki, poczułem się głupio.
Mnie i Jacka zamurowało. Żyliśmy już trochę na świecie i było dla nas jasne, co to może oznaczać.
- Jezu, moja córka naprawdę się w tobie zadurzyła - odezwał się w końcu Jacek.
- Mówię wam to, bo chcę być w porządku. Wszyscy wiemy, co jest grane. Zakochała się we mnie córka moich przyjaciół! Nie zrobiłem dosłownie nic, żeby ją do tego ośmielić - tłumaczył. - Po prostu przestanę do was przychodzić. Może jakoś jej przejdzie chęć umawiania się ze "starszym panem" - oznajmił Andrzej.
Zgodziliśmy się z nim. Gdy trochę ochłonęłam, postanowiłam porozmawiać z córką. Powtórzyłam jej całą rozmowę z Andrzejem.
- Jestem prawie dorosła. Mogę pisać, co chcę i do kogo chcę - wykrzyczała mi.
Minęło kilka dni. Iza się do mnie nie odzywa, popłakuje w swoim pokoju. Babci wyznała, że Andrzej jej się podoba, po czym dodała, że jedna nasza kuzynka ma męża starszego o 20 lat i są szczęśliwi.
- Mogłaś być delikatniejsza, zraniłaś ją. Przecież to jej pierwsze fascynacje sercowe - mama nie szczędziła krytyki.
No cóż, pojęcia nie mam, jak rozmawiać z córką. Iza czuje się pokrzywdzona, zawstydzona, natomiast Andrzej unika nas jak ognia... Jak to wszystko poukładać?
Anna R. ze Szczecina
Co robić w tej sytuacji? Masz takie doświadczenia i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami "Chwili dla Ciebie"? Skomentuj.
Cały artykuł z waszymi komentarzami ukaże się w numerze 39 (w sprzedaży od czwartku - 30 września br.) i na stronie www.kobieta.interia.pl/sprawy-rodzinne