Jak dziewczynka
Moda nam w tym sezonie zdziecinniała. W dobrym stylu jest wyglądać trochę infantylnie. Nosić słodkie sukieneczki, pantofelki z kokardkami i spineczki we włosach.
Bez względu na wiek wyglądamy jak dziewczynki. Wybieramy landrynkowe lub pastelowe kolory, a ze wzorów: kwiatki, groszki, zwierzątka. Zakładamy koszulki z nadrukami z bajkowymi postaciami, najlepiej z japońskich kreskówek. Naszywamy aplikacje jak z przedszkolnych fartuszków.
Bardzo istotne są dodatki. Do sandałków wkładamy kolorowe skarpetki, w pasie wiążemy kokardkę, we włosy wpinamy mnóstwo kolorowych spineczek, a do ręki bierzemy torebunię w kształcie misia lub malutki koszyczek. Mamy też przy sobie kolorowe breloczki.
Piorunujące wrażenie robi zestawienie tego, co dziecinne i grzeczne z tym, co dorosłe i prowokacyjne: sukienki z falbankami i kokardką z wersją supermini, lakierowane buciki z wysoką szpilką, bluzeczki w kwiatuszki czy misie z wielkim dekoltem. Dziecinne fasony możemy także łączyć z "dorosłymi" kolorami: beżami, szarościami, czernią.
Z zapowiedzi na najbliższy sezon wynika, że infantylizm w modzie jeszcze się utrzyma. Cieniutkie sukieneczki zastąpimy malutkimi, dopasowanymi sweterkami i żakiecikami, plisowanymi minispódniczkami, kolorowymi rajstopami i podkolanówkami. Jeśli jednak czujesz, że jesteś dorosłą kobietą i nie masz ochoty na takie dziewczęce przebieranki, pozostań przy "poważnej" modzie. Infantylizm to przecież tylko jeden z trendów mody...