Jak pozbyć się os i szerszeni z ogrodu lub balkonu?

Osy niestety są o wiele bardziej agresywne niż pszczoły. Znacznie częściej się też do nas zbliżają i są niezwykle „ciekawskimi” owadami. Trudno się też od nich opędzić, za to łatwo skłonić do agresywnego zachowania i użądlenia. Na szczęście jad osy jest łagodniejszy od tego pszczelego, za to użądlenie znaczniej bardziej i dłużej boli. Szerszenie występujące w Polsce to więksi kuzyni osy. Wbrew obiegowym opiniom te owiane złą sławą owady nie są agresywne w stosunku do ludzi. Do ataku dochodzi wyłącznie w sytuacji zagrożenia. Jad szerszeni jest też porównywalny z jadem pszczół i os – nie zawiera większych ilości toksycznych substancji, a jedynie acetylocholinę, która odpowiada za większe odczuwanie bólu (ma też na to wpływ dłuższe żądło u szerszenia).

Trzeba mieć jednak świadomość, że dla osoby uczulonej każde użądlenie pszczoły, osy czy szerszenia może być dużym niebezpieczeństwem. W łagodnych przypadkach dochodzi do obrzęku i zaczerwienienia na skórze, pojawić może się też gorączka i ból głowy. Jednak użądlenie w pobliżu twarzy czy szyi często powoduje trudności z oddychaniem, a nawet duszenie się. Dlatego osoby uczulone na jad owadów po ukąszeniu powinny jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

Osy i szerszenie lgną do słodkich zapachów, w szczególności słodyczy czy piwa, ale też ryb i innej żywności. Dlatego w pierwszej kolejności należy zabezpieczyć pojemniki na śmieci i umieścić je z daleka od miejsca, gdzie odpoczywamy. Drewniane powierzchnie w ogrodzie czy na balkonie (np. altanę, balustrady, podesty i schody) warto pomalować specjalnym ekologicznym impregnatem, który odstrasza owady i zniechęca je do zakładania gniazd.

Skuteczną metodą walki z osami i szerszeniami jest też zakładanie pułapek. Najlepiej umieścić je w pobliżu tarasu lub innego miejsca, w którym spędzamy czas w ogrodzie. Gotowe pułapki można kupić w wielu sklepach ogrodniczych, ale z łatwością wykonamy je też sami. Wystarczy nam butelka po wodzie mineralnej, której odcinamy górną część z szyjką, a następnie odwracamy i umieszczamy ponownie w butelce. Do środka wlewamy słodki napój (np. piwo). W ten sposób powstaje pułapka, w którą owad łatwo wpada, ale praktycznie nie może się wydostać. Meble ogrodowe warto też myć roztworem wody i octu, a na stole ułożyć cytrynę z wbitymi w nią goździkami. To połączenie, którego osy nie cierpią.

Duża liczba owadów w ogrodzie, a także ich przemieszczanie się w tych samych miejscach może świadczyć o tym, że w pobliżu znajduje się gniazdo. Osy i szerszenie zaczynają budować swoje „domostwa” już w maju, najlepiej niszczyć je już na samym początku, żeby owady nie zdążyły przyzwyczaić się do naszego ogrodu. Usuwanie gniazda jest zadaniem niebezpiecznym, w żadnym wypadku nie powinny do niego przystępować osoby uczulone na jad owadów. Wcześniej należy się odpowiednio ubrać – zabezpieczyć całe ciało (a przede wszystkim głowę i szyję) przed ewentualnym atakiem osy lub szerszenia poprzez założenie kilku grubych warstw ubrań. Do usuwania gniazda najlepiej wykorzystać specjalny preparat biobójczy w formie aerozolu. Używa się go jak gaśnicy z dużej odległości (po spryskaniu należy się jak najszybciej oddalić od gniazda). Po 24 godzinach trzeba się upewnić, że żadnego owada nie ma w gnieździe, a puste usunąć.