Jakie zwierzę przypomina znanego aktora?
Sława i popularność mają swoje dobre i złe strony. Fani potrafią być bardzo mili, ale czasem ich zachowanie budzi szereg wątpliwości. Słynnemu aktorowi przydarzyła się rzecz trudna do uwierzenia. Jak na nią zareagował? Sprawdźmy.
Prawdziwe wyzwanie
W jednym z odcinków słynnego programu rozrywkowego "Graham Norton Show", na sofie zasiedli aktorzy znani i lubiani - Johnny Depp i Benedict Cumberbatch.
W ich rozmowie często pojawiała się nazwa popularnego zwierzaka. Graham Norton zapytał Johnny’ego, czy wie, że fani Benedicta uważają, że jest podobny do ...wydry.
Johnny skwitował to pytanie stwierdzeniem: "Ktoś się tu bardzo nudzi w sieci". Na koniec jednak sam przyłączył się do żartu i zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie, na którym razem z Grahamem i Benedictem udają słodką wydrową rodzinkę.
Fanklub Bendicta na potwierdzenie swojej tezy zaczął zasypywać sieć zdjęciami, na których zabawny zwierzak i znany aktor mają podobną mimikę twarzy. Aby sprawdzić, czy gość programu rzeczywiście jest podobny do wydry, Graham zaproponował prostą zabawę.
Wrzucał zdjęcia wydr przybierających różne śmieszne pozy i prosił artystę, by zrobił taką samą. Jak się okazuje podobieństwo jest zadziwiające. Przypuszczalnie serialowy Sherlock jest tak doskonałym aktorem, że może zagrać co tylko zechce, nawet wydrę.
Tajemnice wydr
Są urocze, zabawne, ale i bardzo sprytne. Wyławiają skorupiaki z wody, kładą je sobie na brzuchu i przy pomocy kamienia rozbijają, by dostać się do smakowitego kąska znajdującego się wewnątrz. W okolicy pachy maja kieszeń, gdzie mogą przechowywać jedzenie na później.
Mamy wydry są opiekuńcze i zaradne. Małe trzymają na brzuchu, pływając na plecach, lub noszą w zębach. Kiedy idą polować, owijają maluchy w wodorosty, żeby im nie odpłynęły w siną dal. Nasza bohaterka płynęła 45 minut pod prąd by podrzucić dziecko na zacumowaną łódź, co miało je uchronić przed zgubieniem, kiedy pójdzie na łowy. Robiła tak codziennie, co świadczy o jej wysokiej inteligencji, pomysłowości i zaadaptowaniu się do życia w pobliżu skupisk ludzkich.
Dlaczego wydry łączą się łapkami? Robią to dla bezpieczeństwa, bo jak mówi przysłowie: "w kupie raźniej", też w czasie snu nie chcą się rozdzielić. Po co zabawnie pocierają pyszczki, jakby się myły? W ten sposób dbają o futro, bo tylko kiedy jest idealnie czyste, jest wodoodporne i chroni przez zimnem.
Małe wydry lubią się bawić, jakby ćwiczyły zapasy w wodzie. Są przyjacielskie i mają niespożyte pokłady energii. Oglądanie ich harców działa na ludzi, jak najlepsza terapia. Pomaga rozładować stres, zrelaksować się i pozytywnie nastroić na nowy dzień. Już dawno udowodniono, że oglądanie filmików o zwierzętach na YouTubie nie jest stratą czasu, tylko dbaniem o zachowanie równowagi psychicznej.
***
Hania ma 17 miesięcy i SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Innowacyjna terapia genowa kosztuje ponad 9 milionów złotych. Środki potrzebne są jak najszybciej, bo warunkiem przystąpienia do leczenia jest rozpoczęcie go przed ukończeniem drugiego roku życia. Niestety, w prowadzonej od sześciu miesięcy zbiórce, nadal brakuje ponad czterech milionów złotych.
JEŚLI MOŻESZ, WESPRZYJ ZBIÓRKĘ: www.siepomaga.pl/haneczka
Przeczytaj historię Hani: Bez terapii genowej Hania nie ma szans. Pomóż dokończyć zbiórkę