Janów Podlaski. Magiczny zakątek doliny Bugu

Obsypane złotem pola, zielone dąbrowy i błękitna wstęga rzeki. Goście, którzy z całego świata przyjeżdżają tu na aukcję koni arabskich, bez pamięci zakochują się w tym miejscu.

Janów to niewielkie, spokojne miasteczko, większość domów wciąż jest tu drewniana
Janów to niewielkie, spokojne miasteczko, większość domów wciąż jest tu drewnianaMichał KośćEast News
Janów Podlaski. Magiczny zakątek doliny BuguINTERIA.PL

Każdego roku w połowie sierpnia do sielskiej nadbużańskiej krainy zjeżdżają bogaci szejkowie i biznesmeni. Łączy ich miłość do szlachetnych koni. Właśnie wtedy w stadninie w Janowie Podlaskim odbywa się słynna na całym świecie aukcja koni arabskich. W okolicach Janowa jest wtedy pięknie. W słońcu złocą się pola z łanami zbóż ciężkich od dojrzałych ziaren, a Bug łagodnie meandruje wśród wysokich, piaszczystych brzegów.

Janów to niewielkie, spokojne miasteczko, większość domów wciąż jest tu drewniana. Przed wiekami, dzięki położeniu w pobliżu przeprawy przez Bug, na skrzyżowaniu szlaków handlowych, był ważnym ośrodkiem. W XVIII wieku otwarto tu seminarium duchowne, wybudowano murowany kościół św. Trójcy i zamek biskupów łuckich.

Ostatnim z rezydujących w Janowie biskupów był Adam Naruszewicz, pisarz nazywany ojcem polskiego klasycyzmu. Został pochowany w "swojej kolegiacie", a na skromnym grobie polecił umieścić łaciński napis: "Serce moje i ciało moje spoczywa w nadziei". Kilka kilometrów dzieli Janów od Bugu - rzeki odgraniczającej Polskę od Białorusi. Do przeprawy promowej prowadzi wąska droga wśród pól. W bukolicznej okolicy słychać tylko śpiew skowronków, i cykanie świerszczy.

Młyn, bielona wapnem chata, na drewnianych płotach ceramiczne garnki. A obok zabytkowego wiatraka... lądowisko dla helikopterów. Uroczysko Zaborek to połączenie skansenu z pensjonatem dla gości, urzeczonych pięknem regionu. Takich jak Charlie Watts, perkusista zespołu Rolling Stones, który co roku przyjeżdża na aukcję koni w Janowie. W regionalnej karczmie najbardziej smakują mu najlepsze na całym Polesiu cepeliny - duże pyzy z mięsem, które gotują dla niego miejscowe kucharki.

Magda Pinkwart

Dobry Tydzień
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas