Katarzyna Bosacka radzi w kwestii pączków z supermarketu. "Pochodzą one z ciasta głęboko mrożonego"

Katarzyna Bosacka za pośrednictwem mediów społecznościowych często doradza Polakom w kwestii świadomego robienia zakupów. Tym razem zwróciła uwagę na pączki sprzedawane w supermarketach i wyjaśniła, dlaczego kosztują znacznie mniej niż w cukierniach. Jak wybierać prawdziwe pączki?

Katarzyna Bosacka zaznaczyła, że produkowane na masową skalę pączki z ciasta głęboko mrożonego trzeba zjeść w przeciągu kilku dni od kupienia, a ich ponowne zamrażanie nie wchodzi w grę
Katarzyna Bosacka zaznaczyła, że produkowane na masową skalę pączki z ciasta głęboko mrożonego trzeba zjeść w przeciągu kilku dni od kupienia, a ich ponowne zamrażanie nie wchodzi w gręMateusz Jagielski/East NewsEast News

Katarzyna Bosacka apeluje do Polaków

Głównie robi to za pośrednictwem mediów społecznościowych, a jej instagramowy profil obserwuje już prawie 100 tys. osób. Posty Katarzyny Bosackiej odbijają się szerokim echem.

Katarzyna Bosacka o pączkach z ciasta głęboko mrożonego

Tym razem Katarzyna Bosacka postanowiła skupić się na pączkach sprzedawanych w dyskontach i supermarketach. Na wstępie zaznaczyła, że na próżno szukać tam prawdziwych pączków, gdyż znajdziemy tam wyłącznie te, które pochodzą z ciasta głęboko mrożonego. "To oznacza, że są przygotowywane w całości, smażone, nadziewane, oblane pomadą (posypane cukrem) i zamrażane. Dopiero w sklepie się je rozmraża i wtedy trafiają na półkę" - napisała dziennikarka.

Katarzyna Bosacka zaznaczyła, że produkowane na masową skalę pączki z ciasta głęboko mrożonego trzeba zjeść w przeciągu kilku dni od kupienia, a ich ponowne zamrażanie nie wchodzi w grę. Poza tym wyjaśniła, dlaczego pączki w supermarketach kosztują mniej więcej 1-1,5 zł lub nawet poniżej złotówki, a w cukierniach ich ceny wahają się od kilku do nawet kilkunastu złotych.

Dodatkowo pączki z marketów mają długą listę składników, a prawdziwy pączek powinien głównie składać się z wody, mleka, mąki, masła, drożdży i żółtek. Różnica również tkwi w tłuszczu do smażenia. Te tradycyjne smaży się na smalcu, a te z dyskontów bardzo często na oleju palmowym. Po to, aby obniżyć koszty produkcji

Katarzyna Bosacka dodała, że składy pączków z supermarketu są umieszczane na pudełkach zbiorczych, więc by się do nich dostać, trzeba je zazwyczaj podnieść. Zdaniem dziennikarki jednak warto być świadomym konsumentem i dokładnie analizować co jest napisane na etykiecie. "Oczywiście jak zjemy pączka z supermarketu raz na jakiś czas, to nic nam się nie stanie, ale wydaje mi się, że lepiej zjeść ich po prostu mniej, ale postawić na dobrą jakość, czyli wybrać pączka z cukierni z prawdziwego zdarzenia" - podsumowała Katarzyna Bosacka.      
Zobacz także: Faworki palce lizać! Nietypowy składnik wynosi je na wyższy poziom smaku

***

Czarny słoik i złoty miód. To prawdziwe eliksiry zdrowiaInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas