Kelly Osbourne o zachowaniu księcia Harry’ego: "Tylko jęczy i narzeka"
Książę Harry i jego żona Meghan Markle są nieustannie krytykowani przez ludzi z całego świata, w tym przez znane postaci ze świata show-biznesu. Niepochlebne opinie o książęcej parze wygłaszali m.in. Howard Stern, Jeremy Clarkson i Piers Morgan. Do grona sławnych osób, które postanowiły wyrazić publicznie swoją antypatię względem syna brytyjskiego monarchy, dołączyła właśnie Kelly Osbourne. Córka frontmana Black Sabbath nie przebierała w słowach...
Odkąd Meghan Markle i książę Harry zrezygnowali z bycia członkami brytyjskiej rodziny królewskiej i wyjechali do Stanów, nieustannie mierzą się z krytyką. Apogeum nastąpiło po głośnym wywiadzie, jakiego para udzieliła Oprah Winfrey. W rozmowie z legendą amerykańskiej telewizji Sussexowie zdobyli się na kilka bardzo osobistych i kontrowersyjnych wyznań. Meghan ujawniła, że na dworze czuła się "uciszana", a gdy miała myśli samobójcze, odmówiono jej jakiejkolwiek pomocy.
W rozmowie pojawił się też wątek rasizmu. Na dworze prowadzone miały być dyskusje na temat tego, jak ciemną skórę będzie miał ich nienarodzony wówczas synek Archie. Harry zdradził natomiast, że gdy wraz z ukochaną podjęli decyzję o rezygnacji z pełnienia królewskich obowiązków, jego ojciec, obecny król Wielkiej Brytanii, przestał odbierać od niego telefony.
Wyznania arystokratów nie u wszystkich wzbudziły współczucie. Negatywne opinie o parze wyrażali nie tylko internauci, ale i znane postaci branży rozrywkowej. Najczęściej głos w tej sprawie zabierał Piers Morgan, bodaj najzagorzalszy przeciwnik Harry’ego i Meghan. Gdy na Netfliksie ukazał się poświęcony Sussexom dokument, dziennikarz nie szczędził gorzkich słów pod ich adresem.
O Boże, jacy oni są nudni. To obrzydliwe, że po raz kolejny próbują robić z Wielkiej Brytanii rasistowski kraj. Markle opowiadająca o tym, jak nie mogła zaprosić zrozpaczonej siostrzenicy na swój ślub, jest doprawdy przezabawna. "Pani Miłosierna" wyrzuciła własną rodzinę, by zrobić miejsce dla Georga Clooneya, Oprah i Davida Beckhama
- kpił na Twitterze dziennikarz.
W podobnym tonie wypowiadali się m.in. Howard Stern, Kathy Griffin czy Jeremy Clarkson. Ten ostatni wyznał, że "szczerze nienawidzi" Meghan.
Kelly Osbourne mocno skrytykowała księcia Harry'ego. "Byłeś cholernym księciem" - grzmiała
Zobacz również:
- Który naszyjnik założysz? Twój wybór zdradzi, czym kierujesz się w życiu
- Nie stawiaj już na boba! Ta fryzura odmłodzi i doda blasku kobietom 50+
- Potężna śnieżyca zbliża się do Polski. IMGW alarmuje: zawieje i zamiecie śnieżne
- Pobyt w uzdrowiskach droższy od 2025 roku? Rząd zapowiada zmiany w opłatach
Jak się okazuje, Meghan i Harry nie mogą też liczyć na sympatię Kelly Osbourne. W niedawnej rozmowie z gospodyniami podcastu "I’ve Had It" córka wokalisty Black Sabbath ostro oceniła poczynania brytyjskiego księcia. Gdy prowadząca program Jennifer Welch stwierdziła, że Harry został źle potraktowany podczas koronacji Karola III, bo musiał siedzieć w trzecim rzędzie, Osbourne dała do zrozumienia, że nie zamierza go bronić.
Kompletnie się z tym nie zgadzam. Harry to pie***ony dupek, który tylko jęczy i narzeka. "Och, jestem taki biedny, bo jako jedyna osoba na świecie miałem problemy psychiczne". Tak się składa, że każdy ma w życiu jakieś problemy. Byłeś cholernym księciem, który przebrał się za nazistę, a teraz próbujesz wrócić jako papież? Wal się
- powiedziała dobitnie gwiazda.
Osbourne odniosła się tu do niesławnego karnawałowego przyjęcia, na którym Harry pojawił się w mundurze z ogromną swastyką na ramieniu. Fotografie z tej imprezy opublikował w 2005 roku brytyjski tabloid "The Sun". Sprawa wywołała ogromny skandal nie tylko w Wielkiej Brytanii. W wydanej na początku tego roku autobiografii "Ten drugi" Harry wyznał, że feralny kostium pomogli mu wybrać książę William i jego żona.
Zadzwoniłem do Willy’ego i Kate i zapytałem ich, co o tym myślą. Powiedzieli, że zdecydowanie powinienem wybrać uniform nazisty. Kiedy wróciłem do domu i przymierzyłem go dla nich, oboje płakali ze śmiechu. Stwierdzili, że kostium jest absurdalny, ale właśnie o to chodzi
- napisał w swojej książce arystokrata.
Zobacz również: