Kobieto, nie graj w piłkę
Zła wiadomość dla feministek - nie wszystkie sporty są odpowiednie dla kobiet.
Uczeni obejrzeli 47 meczów, które w ostatnich latach rozegrano na międzynarodowych turniejach piłkarskich dla pań. Obserwowali zgłaszane przez zawodniczki kontuzje, dzieląc je na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczono prawdziwe urazy, czyli te, które zmuszały grające do zejścia z boiska na co najmniej pięć minut, oraz te, gdy - dosłownie - lała się krew. Wszystkie inne trafiały do drugiej kategorii kontuzji wątpliwych.
Okazało się, że w czasie meczu, w którym piłkę kopią panie, uczestniczki spotkania zgłaszają średnio 5,74 kontuzji (z wcześniejszych badań dotyczących mężczyzn wiadomo, że dla nich wskaźnik ten wynosi aż 11,26). Jednak dwa razy częściej są to prawdziwe urazy, które mogą oznaczać poważny uszczerbek na zdrowiu. (Co dowodzi, że panowie zachowują się jak dzieci, bo symulują.)
Kobiety grają więc ostrzej i bardziej na serio. Częściej też robią sobie krzywdę, co nie jest dobre dla ich zdrowia. Może powinny pamiętać, że zwycięstwo przynosi nie siła i agresja, a właściwie zastosowana taktyka gry.