Kopciuszek z Białorusi spotyka włoskiego księcia. Skończyło się ... w sądzie

Miłość włoskiego księcia Giacomo Bonanno di Linguaglossa i jego dziewczyny Tani Jaszenko znalazła swój finał w sądzie. 51-latek złożył pozew przeciwko Białorusince, domagając się zwrotu drogich prezentów. Para kłóci się o warte milion euro luksusowe samochody i klejnoty, jednocześnie… nie mogąc przestać się spotykać.

Włoski książę pozwał swoją dziewczynę, bo kupował jej za drogie prezenty
Włoski książę pozwał swoją dziewczynę, bo kupował jej za drogie prezentyscreenFacebook

Tę historię otwarcie nazwać można skandalem z wyższych sfer. 51-letni włoski książę pozwał swoją 35-letnią dziewczynę twierdząc, iż ta wykorzystywała go do otrzymywania prezentów. Ich łączna wartość sięga prawie miliona euro.

Wtedy Białorusinka zarzuciła Włochowi stalking na tle zazdrości i fakt, że śledził jej każdy krok. Ostatecznie oboje trafili do akt prokuratury, jako podejrzani o wzajemne nękanie.

Włoski skandal z wyższych sfer! Książę pozwał swoją dziewczynę

Książę Giacomo Bonanno di Linguaglossa i pochodząca z Białorusi Tania Jaszenko poznali się w 2019 roku. 35-latka szybko zawróciła w głowie arystokraty. 51-latek obdarowywał swoją ukochaną drogimi prezentami, wśród których przeważały klejnoty i luksusowe samochody. Łączna wartość "upominków" to niemal milion euro.

Sielanka nie trwała jednak długo. W pewnym momencie książę oskarżył ukochaną, iż ta wykorzystywała go dla jego bogactwa, żądając zwrotu kosztownych prezentów. Wtedy Białorusinka zarzuciła 51-latkowi stalking na tle zazdrości. Dziennik "Corriere della Sera" nazywa związek pary "obsesyjno-kompulsywnym", a niektórzy komentatorzy sarkastycznie określają go "syndromem mińskim".

Włoski książę pozwał swoją dziewczynę. Okazuje się, że... nie mogą bez siebie żyć

Jak szybko nadeszły problemy, tak szybko udało się je zażegnać? Mimo wzajemnych oskarżeń para spędziła wspólnie święta oraz Nowy Rok. Ogłosili, że znów są razem. Dodatkowo książę przeprosił partnerkę, tłumacząc, iż cała sytuacja była "wielkim nieporozumieniem".

Sylwia Peretti tłumaczy się z metamorfozy. "Zmieniłam brwi"Newseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas