Królestwo potrzebuje kata

"Królestwo potrzebuje kata" to kolejny - po "Kalahari", nominowanym do Nagrody Literackiej Nike 2004 i Nagrody im. Józefa Mackiewicza debiucie - tom opowiadań Wojciecha Albińskiego.

Królestwo potrzebuje kata
Królestwo potrzebuje katamateriały prasowe

Jednak, choć osadzona w egzotycznej dla polskiego czytelnika scenerii, proza ta ma charakter uniwersalny - czytając o ojcu poszukującym córki w biednej dzielnicy Johannesburga, o ostatniej misji porucznika Lance'a czy pracach Komisji Prawdy i Pojednania, tak naprawdę czytamy o sobie i szaleństwie otaczającego nas świata.

Napisali o "Kalahari":

To prawdziwa literatura. Rzeczowa, sugestywna proza; dobra kompozycja, duży talent narracyjny. (...) Wartka, wciągająca w tajemnice nieznanego świata literatura, zbudowana z głębokich przeżyć i osobistych doświadczeń narratora. (...) Wojciech Albiński zadebiutował późno, ale jakże zaskakującą i dojrzałą prozą - Marek Nowakowski (ze wstępu).

Być może właśnie osobiste doświadczenie spowodowało, że opowiadania Wojciecha Albińskiego to w głównej mierze realistyczny zapis rzeczywistości, w której się samemu uczestniczy. Albiński nie wymyśla zamkniętych fabuł, nie planuje zdarzeń i nie projektuje bohaterów w zgodzie z jakimś powieściowym kanonem, stara się po prostu kreślić panoramę świata, w którym sam jest od dawna zanurzony - Marek Radziwon (Gazeta Wyborcza).

Jest to proza dojrzała, wręcz znakomita, o równym, bardzo wysokim poziomie. Jej styl i temat nie mają u nas właściwie odpowiedników. (...) Mamy do czynienia z klasyczną prozą, ujętą w formę opowiadań, relacjonujących sytuacje i wydarzenia, by oddać pewną syntezę historyczną i moralną opisywanego świata. Nic tu z baedekerowskiego egzotyzmu. Albiński chce nam przekazać wiedzę o człowieku w ogóle. (...) Narzucają mi się zwłaszcza dwa skojarzenia literackie: Joseph Conrad i J. M. Coetzee. (...) Urzeka gęstość, chwilami egzotyczna, opisu przyrody i ludzi. Katastrofom ludzkim towarzyszy w opisie raczej lekki sarkazm niż groteska, a nigdy wręcz wyrażony tragizm. Językowa struktura pięknej polszczyzny i jakby symboliczna nieraz struktura zdarzeń sprawiają, że obrazy tej prozy będą, jak sądzę, nieraz cytowane. Ale taki już jest los książek, które na naszych niejako oczach zdobywają rangę klasyki - Jacek Trznadel (Rzeczpospolita).

Wojciech Albiński (ur. 1935) pod koniec lat 50. współtworzył miesięcznik literacki "Współczesność". Wyjechał z Polski w latach 60., w latach 70. publikował wiersze w paryskiej "Kulturze". Od kilkudziesięciu lat mieszka w Afryce.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas