Książeczka z PRL-u warta 26 tys. zł. Sprawdź, czy nie masz w szufladzie
Oprac.: Estera Oramus
Chociaż może wydawać się, że czasy PRL-u nie minęły tak dawno, to od końca ubiegłego ustroju upłynęły już prawie 34 lata. Komunizm w Polsce trwał prawie pół wieku, a przedmioty i pamiątki z tamtych czasów przeżywają drugą młodość - znów stają się modne, przez co niektóre z nich można sprzedać z dużym zyskiem. Jest tak w przypadku pewnych książeczek, które były wydawane w czasach PRL-u. Mogą być warte nawet 26 tys. zł, więc warto sprawdzić, czy nie posiada się któregoś z egzemplarzy.
Spis treści:
Najdroższe pamiątki z czasów PRL-u. Te egzemplarze są warte fortunę!
Dla wielu ludzi, zwłaszcza tych, którzy dorastali lub żyli w czasach PRL-u, posiadanie pamiątek z tamtego okresu może być sposobem na przeżycie sentymentalnych wspomnień i powrotu do minionych czasów. Pamiątki te mogą przypominać im o wydarzeniach, doświadczeniach i życiu tamtych dni. To właśnie z tego powodu za niektóre z trudno dostępnych przedmiotów z PRL-u miłośnicy minionego ustroju są w stanie zapłacić pokaźną sumę. Powraca również moda na przedmioty z czasów PRL-u - meble, zastawę, przedmioty codziennego użytku czy sztukę. Z tego powodu warto czasem przejrzeć babciny kredens w poszukiwaniu perełek z tamtych czasów. Które z nich są najwięcej warte?
Przedmiotami, na których możemy dużo zarobić są np. monety. Rzadkie monety i banknoty z okresu PRL-u mogą być warte znaczne sumy, zwłaszcza jeśli są w doskonałym stanie. Monety i banknoty wydane w okresie PRL-u stanowią popularny obszar kolekcjonerski i wiele osób chętnie je nabywa. Kolejnymi przedmiotami są kryształy - ceny egzemplarzy mogą oscylować od 200 do aż 7 tysięcy złotych, w zależności od czasów, w której dany kryształ został wyprodukowany, oraz jego rzadkości na rynku. Zarobić możemy również na meblach z PRL-u - najbardziej poszukiwanymi są: fotel Chierowskiego, krzesło Bumerang, stolik Jamnik czy fotel Lisek. Najdroższym meblem z PRL-u jest regał modułowy autorstwa prof. Rajmunda Teofila Hałasa. Posiadacze tego mebla mogą zarobić nawet 15 tys zł.
Zobacz również: Życie w PRL-u. Ile z tego pamiętasz? Sprawdź się w naszym quizie
Skarb po dziadku w starej szufladzie. Nadal skrywa się u kilkuset osób
W czasach PRL-u zakup samochodu nie należał do najprostszych transakcji. Bardzo rzadko udawało się zakupić auto za gotówkę, dlatego wprowadzono tzw. system przedpłat. Wpłaty na książeczki PKO miały na celu gromadzenie środków potrzebnych obywatelom do zakupu samochodu oraz zapewnienie stałych wpływów do budżetu państwa, co przyczyniało się do kontrolowania inflacji.
Należało założyć w PKO specjalną książeczkę oszczędnościową, oznaczoną literą "F" (od Fiat), wpłacić na nią co najmniej 5 000 zł, a następnie zadeklarować, w którym roku chciałby odebrać pojazd - od tego zależała wysokość późniejszych rat. Niestety rządowi nie udało się wywiązać z obietnicy dostarczenia samochodów. Dlatego właśnie obecnie Ministerstwo Finansów poszukuje posiadaczy książeczek przedpłatowych z 1981 roku. Ile można zyskać?
Zakurzona książeczka warta 26 tys. zł. Poszukaj na strychu
Obwieszczenie Ministra Finansów w sprawie określenia wysokości kwot rekompensat wypłacanych osobom, które wniosły przedpłaty na zakup samochodów osobowych marki Fiat 126p lub FSO 1500 na IV kwartał 2023 roku wyjaśnia, że posiadaczom książeczki przedpłatowej za Fiata należy się:
- 18 270,00 zł, jeżeli przedpłata została wniesiona na samochód marki Fiat 126p;
- 25 890,00 zł, jeżeli przedpłata została wniesiona na samochód marki FSO 1500
Według danych z Ministerstwa, w lipcu ubiegłego roku prawo do ubiegania się o rekompensatę miało jeszcze 241 osób - 233 z nich to niedoszli właściciele Fiatów 126p, oraz 18 osób, które nie doczekały się nigdy własnych FSO 1500 z Żerania. W sumie do odebrania było wówczas ponad 3,85 mln zł. Jakie są więc warunki odebrania rekompensaty i jak odzyskać pieniądze?
Zobacz również: Mydło z czasów PRL-u, które działa cuda. Kosztuje 5 zł
Znalazłeś tę książeczkę? Tak odbierzesz rekompensatę
Rekompensaty od Ministerstwa Finansów są przyznawane osobom, które zdecydowały się na przedpłaty na samochód w roku 1981. Co istotne, także spadkobiercy tych osób mogą starać się o odszkodowanie. Aby skorzystać z rekompensaty, niezbędne jest posiadanie książeczki przedpłatowej PKO oraz dokonanie wpłat w pełnej wysokości, odpowiadającej zakupowi konkretnego pojazdu. Dlatego warto sprawdzić, czy ktoś z naszych członków rodziny nie brał udziału w programie przedpłat. Być może książeczka PKO znajduje się gdzieś na strychu, ponieważ np. dziadek nie doczekał się upragnionych czterech kółek. Znaleźliśmy taką książeczkę - co dalej?
Posiadacz przedpłaty, który nie odebrał auta, może zgłosić się do placówki PKO Banku Polskiego z dowodem tożsamości i książeczką przedpłaty po odbiór zgromadzonych na niej środków. Bank wypłaci wtedy wniesiony wkład z odsetkami oraz przyzna dodatek w formie rekompensaty.