Masz ten dokument z czasów PRL-u? Dziś może mieć wysoką wartość

Mogłoby się wydawać, że przedmioty i dokumenty, które miały dużą wartość w czasach PRL-u, dzisiaj są zupełnie bezużyteczne. Nic bardziej mylnego. Wielu z nas wciąż przechowuje w swoich domach pamiątki, w tym książeczki mieszkaniowe. Jednakże nie każdy zdaje sobie sprawę, że ten niepozorny dokument może mieć dziś dużą wartość, która czasami i wielokrotnie przewyższa sumę wpłaconych środków. 

Zobacz również: Pralka Frania, szklanka w koszyczku i "ruskie jajeczka". QUIZ o gadżetach z PRL

W czasach PRL-u książeczki mieszkaniowe były jednym z instrumentów pozwalających na gromadzenie oszczędności. Książeczka mieszkaniowa to nic innego jak dokument rejestrujący i potwierdzający ilość uzbieranych na koncie oszczędnościowym środków. Znajdziemy w nim dane osobowe właściciela, pieczątki oraz podpisy urzędnika. Szczególną popularnością cieszyły się niegdyś te wydawane przez PKO Bank Polski. 

Niestety hiperinflacja, która miała miejsce w okresie transformacji ustrojowej w latach 1989-1990 spowodowała spadek wartości zgromadzonych środków. Jak się jednak okazuje, do dziś niemal milion Polaków posiada stare książeczki mieszkaniowe. Dzięki zmianom prawnym oraz wprowadzeniu premii gwarancyjnej dokumenty te na nowo zyskały wartość, a Polacy wciąż mogą je spieniężyć.

Zobacz również: Niezwykła złotówka, która może być warta majątek. Sprawdź, czy masz ją w domu

Od lat 90. wprowadzono wiele zmian w prawie, które znacząco wpłynęły na sposób korzystania z książeczek mieszkaniowych. Jednakże wciąż możemy wykorzystać środki z dokumentu, a także premię gwarancyjną, o ile taka nam przysługuje. Istnieją jednak pewne ograniczenia, a także warunki, które musimy spełnić.

Aby uzyskać środki, musimy zlikwidować mieszkaniowy depozyt. Dzięki temu możemy otrzymać nie tylko początkowy wkład i zgromadzone odsetki, ale również premię gwarancyjną. Wszystko zależy jednak od daty założenia dokumentu. Premia gwarancyjna przysługuje nam jedynie wtedy, gdy nasza książeczka została założona przed 24 października 1990 roku. Pozostałe osoby po likwidacji książeczki otrzymają jedynie wkład początkowy i zgromadzone odsetki.

Zobacz również: Pamiętasz te leki z czasów PRL-u? "Babcia łykała je jak cukierki"

Aby otrzymać premię gwarancyjną, musimy zarejestrować książeczkę mieszkaniową w banku, który ją obsługuje i zastosować się do wyznaczonego tam terminu. Jeśli tego nie zrobimy, mogą spotkać nas problemy przy próbie jej spieniężenia. Następnie musimy skorzystać z instrukcji udostępnionej m.in. przez PKO Bank Polski.

Informacje na temat tego, na co możemy przeznaczyć środki z likwidacji książeczki mieszkaniowej, znajdziemy w artykule rynekpierwotny.pl. Według obowiązujących przepisów pieniądze można przeznaczyć na:

• kupno i budowę domu,
• kupno mieszkania,
• wkład własny,
• spłatę starego kredytu spółdzielczego,
• wpłatę na fundusz remontowy,
• partycypację w TBS (Towarzystwie Budownictwa Społecznego),
• remont nieruchomości np. wymianę okien, instalacji gazowej lub instalacji elektrycznej.

Wysokość premii gwarancyjnej nie jest stała i zależy od następujących czynników:

• wysokości poszczególnych wpłat,
• ceny 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego, 
• obowiązującej w kwartale/roku wpłaty, 
• ceny 1 metra kwadratowego ostatnio ogłoszonej przed okresem złożenia wniosku o likwidację książeczki, rodzaju budownictwa, na które zostaną wykorzystane środki z dokumentu.

To specjalista w banku wyliczy nam dokładną wartość premii.