Lenistwo trendem na 2025 rok. Eksperci ostrzegają przed niebezpieczeństwem
W erze wypalenia zawodowego i nieustannej pogoni za doskonałością, odpoczynek zaczyna być redefiniowany jako luksus. Trend "therapeutic laziness" na 2025 rok obiecuje ulgę od codziennego zgiełku. Ale czy na pewno?
Spis treści:
Nowy wymiar lenistwa - odpoczynek jako rytuał
Jak podaje agencja trendów WGSN, "therapeutic laziness" (intencjonalne lenistwo) ma być odpowiedzią na globalne wypalenie. Idea jest prosta - odpuszczenie, świadomy odpoczynek i celowe bycie nieproduktywnym. Brzmi jak ulga po erze girlbossingu, gdzie sukces mierzył się liczbą przepracowanych godzin i idealnie dopracowaną poranną rutyną wellness.
Jednak nowy trend redefiniuje odpoczynek na swoich zasadach. Według ekspertów, nasze łóżka staną się centralnym punktem życia - miejscem wellness, w którym celebrować będziemy odpoczynek w stylowych, nasączonych kolagenem piżamach czy na poduszkach wzbogaconych o pielęgnacyjne serum. To nie tylko komfort, ale także estetyka odpoczynku, która zaczyna być równie ważna jak sam relaks.
Turystyka snu i day-jamas. Kiedy lenistwo staje się produktem
Przemysł urodowy i hotelarski nie pozostaje w tyle. Z jednej strony mamy "day-jamas" - eleganckie, dzienne piżamy z dodatkami pielęgnacyjnymi. Z drugiej, pojawia się "turystyka snu", oferująca zaawansowane technologicznie rozwiązania, takie jak zapachowe kołysanki czy łóżka sterowane sztuczną inteligencją.
Amy Odell w swoim newsletterze Back Row zauważa jednak pewien paradoks: "Coś musi być nie tak, jeśli musimy płacić krocie za dobre warunki do snu". Idea terapeutycznego lenistwa, choć w teorii brzmi jak powrót do korzeni prostego odpoczynku, w praktyce okazuje się kolejną gałęzią przemysłu, która chce zmonetyzować nasze potrzeby.
Optymalizacja odpoczynku: Ucieczka czy nowa presja?
Z jednej strony "therapeutic laziness" wydaje się być powiewem świeżości - kontrą wobec kultury produktywności, która nakazuje nam wciąż się doskonalić. Z drugiej strony, czy odpoczynek w nasączonej CBD piżamie to jeszcze lenistwo, czy już optymalizacja relaksu?
Jia Tolentino w swoim eseju "Always Be Optimizing" podkreśla, że współczesne kobiety żyją pod presją ciągłego samodoskonalenia. Nawet kiedy chcą odpocząć, ich wybory są kształtowane przez przemysł, który oferuje im "idealne" rozwiązania. Trend "therapeutic laziness" wydaje się być przedłużeniem tej filozofii - odpoczynkiem, który wymaga inwestycji i planowania.
Choć idea terapeutycznego lenistwa na pierwszy rzut oka wydaje się buntownicza, w praktyce jest raczej kolejną formą zarządzania sobą w imię produktywności. Być może warto się zatrzymać i zapytać: czy naprawdę potrzebujemy piżam nasączonych serum, aby poczuć się lepiej?