Naga sensacja na nowojorskim dworcu
Poruszenie na słynnej nowojorskiej stacji kolejowej Grand Central.
Nie miało ono jednak nic wspólnego z pociągami, ale z 450 nagimi kobietami, pozującymi do najnowszych prac znanego nowojorskiego fotografa Spencera Tunicka.
- Kobiece ciało jest niezwykłe. Dlaczego się nim nie chwalić, nie cieszyć z jego widoku. Zbyt wiele z nas nie lubi swego ciała. Móc wyrazić samą siebie, podczas tych zdjęć było niezwykłym przeżyciem. W takiej grupie, dla takiego celu - dlaczego nie, nic złego się nie dzieje - mówił Tunick.
Fotografik robił już podobne zdjęcia w Londynie, Kanadzie, Buenos Aires i Portugalii. W rodzinnym Nowym Jorku miał do tej pory najwięcej problemów - był nawet aresztowany. Teraz jednak, jak sam przyznaje, jest inaczej: "Nowy Jork stał się innym miejscem, bardziej wrażliwym. Ciało też jest tak postrzegane. Nagość przestała się kojarzyć wyłącznie z przestępczością".
Zdaniem Tunicka ta zmiana to efekt zamachów z 11 września - to one sprawiły, że ludzie na wiele rzeczy patrzą zupełnie inaczej...