Nie wszystko złoto...
Błyszczące ubrania dawno odeszły do lamusa a noszenie srebrzystych czy złocistych kreacji według powszechnej opinii jest passé.
Stereotypom sprzeciwiła się jednak Mischa Barton. Na przyjęciu zorganizowanym na cześć projektanta Krisa Van Assche, pojawiła się w stylowym, ale niezobowiązującym ubiorze. Czarne, bawełniane szorty połączyła z delikatną, jedwabną bluzką, wiązaną na małe kokardki. Sedno jej kreacji stanowiła natomiast marynarka, wykonana z drobnych, jasnozłotych cekinów, która w takim zestawieniu wyglądała wyjątkowo elegancko. Dodatkowym atutem były buty - żółte, wiązane sandałki na wysokim obcasie.
Jak podoba wam się złoto w takim wydaniu?
A.K.