Nowa pułapka w Biedronce. Podczas zakupów zachowaj czujność
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Klienci Biedronki w minionych dniach niejednokrotnie patrzyli na swoje paragony z narastającym zdziwieniem. Jak się bowiem okazuje, sieć sklepów zdecydowała się na drobny zabieg, po którym specjalne oferty mogą być teraz dostępne dopiero po aktywacji ich w aplikacji. Podczas zakupów należy więc zachować czujność.
Spis treści:
"Kupiłam paprykę, zapłaciłam więcej". Nowe zasady promocji w Biedronce
Kilka dni temu klienci sieci sklepów Biedronka wychodzili z zakupów nieco skonsternowani. Ci, którzy chcieli skorzystać z promocji na banany, często dokładnie liczyli ostateczną kwotę na paragonie. Jak się bowiem okazuje, czekał na nich mały haczyk.
Ci, którzy chcieli zakupić owoce ze zniżką, która wówczas zakładała obniżenie ceny o 71 proc., musieli aktywować ofertę w aplikacji. Jeśli tego nie zrobili i tak zapłacili co prawda mniej, jednak była to już zniżka na poziomie 42 proc. od ceny wyjściowej. W kolejnych dniach podobna oferta dotyczyła papryki.
"Kupiłam paprykę, zeskanowałam jedynie kartę lojalnościową, a ostateczna cena była wyższa niż ta, którą widziałam w aplikacji" - donosi czytelniczka, pani Krystyna. W tym przypadku podobnie jak przy okazji zakupu bananów samo przyłożenie karty nie dawało opisanej w gazetce promocji.
W sklepie zachowaj czujność. "Testujemy nowe rozwiązania"
Jak się okazuje, podobna metoda, stosowana do tej pory w przypadku innych, dużych sieci handlowych, jak Kaufland czy Lidl, jest teraz testowana również w Biedronce.
"Sieć Biedronka nieustannie poszukuje nowych rozwiązań, by oferować klientom jak najniższe ceny. Oprócz Shakekomatu, czy standardowych promocji połączonych z aplikacją/kartą Moja Biedronka testujemy nowe rozwiązania, które jednocześnie zachęcają klientów do odkrywania funkcjonalności naszej aplikacji mobilnej. Opisana promocja wymagała aktywowania jej przez wyświetlenie w aplikacji" - tłumaczy Marek Złakowski, dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji w sieci Biedronka.
"Analizujemy jak proponowane nowe rozwiązania są przyjmowane przez klientów obserwując wyniki promocji, reakcje klientów zgłaszane bezpośrednio do naszego Biura Obsługi Klienta jak i w mediach społecznościowych. W tym konkretnym przypadku oprócz tej dodatkowej promocji z aplikacją Moja Biedronka, klientom oferowana była również promocyjna cena bez tego wymogu" - dodaje.
Podczas zakupów warto więc zachować czujność i dokładnie przyjrzeć się "promocyjnym pułapkom", tak, aby nie przegapić żadnej informacji o zasadach obowiązujących promocji.
Zobacz również: Polacy marzą o takim domu. Eksperci nie mają wątpliwości