Od trzech lat nie depiluje ciała. Mówią, że wygląda jak mężczyzna
Bethany Burgoyne w 2018 roku zrezygnowała z maszynki do golenia. Od tamtej pory nie depiluje swojego ciała. Mimo że często słyszy, że wygląda jak mężczyzna, to wcale się tym nie przejmuje, a nawet pozwala obcym dotykać jej kilkucentymetrowego zarostu.
Kobieta wyznała, że zawsze czuła przymus depilowania ciała. Na dobre z maszynką do golenia rozstała się w 2018 roku. Zaakceptowała włosy na nogach oraz pod pachami, a nawet wyznała, że poprzez brak potrzeby ciągłej depilacji czuje się szczęśliwsza.
30-latka jest aktywna w mediach społecznościowych i to właśnie tam pokazuje, jak wygląda jej ciało po tym, jak przestała się depilować.
Publikuje zdjęcia, na których dokładnie widać włosy na jej brzuchu, brodzie oraz w okolicach bikini. W ten sposób próbuje pokazać innym kobietom, że owłosienie na ciele jest normalne.
U Bethany Burgoyne zdiagnozowano zespół policystycznych jajników. Przez zaburzoną gospodarkę hormonalną na jej ciele pojawia się nadmierne owłosienie.
W czasie pandemii zdecydowała się nawet zapuścić zarost. Nie wstydzi się go i pozwala innym go dotykać.
Czułam się bezpiecznie, że mogę to robić bez obaw, że inni mnie zobaczą. Im więcej patrzyłam i dotykałam włosków na mojej twarzy i szyi, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że są one wspaniałą częścią mnie i że mogę czuć się dobrze i być dumna ze swojego wyglądu.
Mimo że 30-latka jest narażona na negatywne komentarze, to stara się nie zwracać na nie uwagi. Słyszy, że wygląda jak mężczyzna, ale jej zdaniem nie należy przejmować się owłosieniem, a najważniejszą kwestią jest to, by czuć się dobrze we własnym ciele.
Czytaj więcej:
Zawód: "luksusowa żona". Jak się żyje w złotej klatce?
Niewidzialny most dla pieszych, czyli Most Mojżesza w Holandii
Zasady higieny podczas pandemii. Włosy trzeba myć codziennie?
Zobacz także: