Odcinek trzydziesty piąty

Jestem szczęśliwą, spełnioną mamą i kobietą...

Jedna z czytelniczek mojego dziennika napisała, że po jego przeczytaniu jest szczęśliwa, że nie zdecydowała się na dziecko...

Czy ja byłbym szczęśliwsza bez Naszego Maluszka? Który śmieje się, jak wracam z pracy i przez pół godziny opowiada mi w swoim języku, co robił jak mnie nie było. Który uwielbia bawić się ze mną w chowanego, codziennie uczy się czegoś nowego, a gdy coś go wystraszy potrzebuje się do mnie przytulić, bo u mnie czuje się bezpiecznie. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez Naszego Maluszka i nie wróciłabym za żadne skarby tego świata do czasów, kiedy go jeszcze nie było na świecie.

Co się zmieniło w moim życiu przez ostatnie 10 miesięcy? Nadal pracuję i zawodowo czuję się spełniona. Owszem, nie chodzę już w każdy weekend na imprezy, nie spotykam się tak często ze znajomymi. Rzadziej odwiedzam kino. Ale naprawdę bez tego życie wcale nie jest uboższe. Jestem szczęśliwa jak idę na spacer z mężem i synkiem, jak pokazujemy mu pieski, ptaszki. Jak wspólnie uczymy Go stawiać pierwsze kroki. Jak śpiewamy, czytamy książeczki i rozśmieszamy się wzajemnie. Jak mogę się przytulić do tego malutkiego ciałka, poczuć zapach niemowlaka, który jest najpiękniejszym zapachem ze wszystkich perfum na świecie. I wiem, że Nasz Maluszek to część nas i nikt mi go nie odbierze... I już marzę o następnym Maluszku :)

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas