Odwiedził wszystkie schroniska w Tatrach. Zrobił ranking szarlotek
Na nietypowe tatrzańskie wyzwanie zdecydował się Jan Wojtkowski. Mężczyzna postanowił odwiedzić wszystkie schroniska i... spróbować w nich szarlotki. Po zakończonej "wyrypie" turysta stworzył subiektywny ranking.
Jan Wojtkowski na co dzień mieszka w Holandii. Zdecydował się na wyjątkowe wyzwanie - postanowił sprawdzić, która szarlotka z tatrzańskiego schroniska jest najsmaczniejsza. Było to o tyle trudne, że postanowił odwiedzić wszystkie schroniska i przetestować ciasto w każdym z nich tego samego dnia!
Rzeczywiście - Wojtkowski zaliczył wszystkie schroniska, jednak ze względu na to, że w dwóch ostatnich, czyli na Ornaku i w dolinie Chochołowskiej, kuchnie były już zamknięte, spróbował szarlotek już następnego dnia,
- opisuje w poście facebookowym.
Turysta podszedł do sprawy profesjonalnie i przygotował dokładną punktację. Według niej stworzył subiektywny ranking:
"Poniżej przedstawiam swój własny subiektywny ranking Tatrzańskich szarlotek:
#1 Chochołowska 8/10 (2,5,1*)
#2 Roztoka 8/10 (2,4,2)
#3 Pięć Stawów 7/10 (2,5,0)
#4 Ornak 7/10 (2,4,1)
#5 Murowaniec 5,5/10 (2,3.5,0)
#6 Morskie Oko 5/10 (2,3,0)
#6 Kalatówki 5/10 (2,3,0)
#7 Kasprowy Wierch 4.5/10 (1,3.5,0)
#8 Kondratowa 0/10 (brak szarlotki)
* Oceniane były:- Rozmiar: S-1pkt, M-2pkt, L-3pkt- Smak: 1-5 pkt- Dodatki: 0-2 pkt"
Jak podkreśla, mimo że na pierwszym miejscu podium uplasowały się dwa ciasta - ze schroniska w dolinie Chochołowskiej oraz ze schroniska w dolinie Roztoki - z powodu smaku zwyciężyła jednak szarlotka z Chochołowskiej.
Podium zamyka kultowa już szarlotka w Dolinie Pięciu Stawów, która również dzięki swojemu niepowtarzalnemu smakowi nieznacznie wygoniła tę z Hali Ornak
Jak wyglądała trasa "szarlotkowej wyrypy"?
Trasa rozpoczęła się w Dolinie Roztoki o 5:00. Stamtąd turysta poszedł do Morskiego Oka, potem do Pięciu Stawów i na Zawrat. Z niego zszedł do Murowańca i dalej poszedł na Kasprowy Wierch, Kalatówki, na Halę Kondratową i Czerwone Wierchy, z których zszedł do schroniska na Ornaku. O 22:30 dotarł do mety w schronisku w dolinie Chochołowskiej.
Podkreśla jednak, że to nie jest jedyna możliwa trasa "szarlotkowej wyrypy".
"Myślę, że jedynym trudniejszym wariantem od mojego byłoby przejście przez Kozi Wierch, natomiast był on niedostępny. Dla mniej pewnych siebie można ją wytyczyć dolnymi partiami gór (np. omijając Czerwone Wierchy, przechodząc z Kalatówek do Doliny Kościeliskiej ścieżka pod reglami)"
- napisał.
Przeczytaj też:
Pomrów wielki sieje spustoszenie w Tatrach. Ze ślimakiem kanibalem walczy się piwem!
Na Grenlandii spadł deszcz. To pierwsza taka sytuacja w historii
Epidemia grzyba w Europie. Jesiony umierają w dramatycznym tempie
* * *
Zobacz więcej: