Okno Zbyszka Cybulskiego

Okno Zbyszka Cybulskiego to biografia wielogłosowa, pozszywana z urywków wspomnień, listów, wywiadów, artykułów prasowych, dokumentów osobistych i scenariuszy.

article cover
Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Opowieść Afanasjewa przypomina dynamicznie zmontowany film, w którym aktor pierwszoplanowy ukazywany jest wciąż w nowym ujęciu kamery, w innym oświetleniu, w różnych kostiumach, na tle rozmaitych scenografii. Jest to hołd dla talentu i osobowości Cybulskiego, a zarazem - panorama polskich i światowych środowisk teatralnych i filmowych oraz barwny obraz świata połowy XX wieku.

Cybulski jawi się tu jako artysta wszechstronny i świadomy, żywo angażujący się w problemy swojej epoki. Kolejne rozdziały pokazują, jak stopniowo staje się tej epoki postacią emblematyczną.

Jerzy Afanasjew (1932-1991) - pisarz, poeta, reżyser, założyciel teatrzyków studenckich "Bim-Bom" i "Co To" oraz "Cyrku Rodziny Afanasjeff". Był reżyserem w Zespole filmowym KADR, TVP, Zespole Filmowym PLAN i TVP Gdańsk. Członek PEN Clubu, działacz "Solidarności". Autor około 40 spektakli teatralnych, telewizyjnych i filmów fabularnych, wydał 30 powieści, zbiorów opowiadań, książek dla dzieci i tomików poetyckich.

To wydanie książki jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju - uświetnione posłowiem Andrzeja Wajdy, który w 50 rocznicę premiery filmu "Popiół i diament" przedstawia nam swoje spojrzenie na Zbigniewa Cybulskiego, jako aktora, człowieka i przyjaciela.

Niestety, anegdoty powtarzane często przy różnych okazjach, które tworzą barwną sylwetkę Zbigniewa Cybulskiego, nie dają odpowiedzi na pytanie, dlaczego grał tak inaczej niż reszta współczesnych mu polskich aktorów oraz co spowodowało, że został natychmiast zauważony przez widownię filmową na całym świecie? A też, dlaczego polskie kino nie dało mu szans na więcej ciekawszych ról? Dlaczego nie pisano dla niego scenariuszy, (choć to nie całkiem prawda). Dlaczego obsadzano w nieciekawych epizodach, lub z myślą o doklejeniu nazwiska reżysera do jego sukcesu, albo wołając go tylko dlatego, że inny aktor nie mógł lub nie umiał zagrać powierzonej mu roli.

Myślę, że było wiele powodów, których przyczyną był sam Cybulski. Wiele "nie" pojawiało się przed każdym z nas, reżyserów, który myślał o obsadzeniu go w filmie lub teatrze:
NIE, bo nie nauczy się tekstu...
NIE, bo w kostiumie będzie śmieszny...
NIE, gdyż w epizodzie odwróci uwagę od innych aktorów, którzy grają role prowadzące...
NIE, bo jest trudny w pracy na planie...
NIE, bo wtrąca się do scenariusza...
NIE, ma przecież tyle innych zajęć...
i w końcu
NlE, bo będzie taki sam jak w Popiele i diamencie...

Prawdziwą i najgłębszą istotą talentu Cybulskiego było to, że nie pozostawiał nikogo obojętnym. Jednych drażnił do niemożliwości, wywołując w nich agresję, drugich napełniał zachwytem i dawał im niezapomniane chwile uczestnictwa w prawdziwej sztuce. Stąd Zbyszek dla jednych był tylko amatorem, pozbawionym techniki aktorskiej, umiejętności tworzenia postaci scenicznych i filmowych, niezmiennie taki sam, naśladujący z biegiem lat tylko siebie, pozbawiony wyrazu, bez kontaktu z widzem, przez brak oczu skrytych pod ciemnymi okularami, o martwej twarzy, zawsze takiej samej - mało ruchliwej - jak mówią profesorowie szkół aktorskich. Bez głosu, który zanikał w dużych salach teatralnych i skazywał go na małe, kameralne sceny i mikrofon. (...) - fragment posłowia Andrzeja Wajdy
Okno Zbyszka Cybulskiego
Jerzy Afanasjew

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas