Optymistką być
Wiele z nas już z przyzwyczajenia narzeka na wszystko. A to na pracę czy szkołę, na brak pieniędzy, na faceta, rodziców, czy nieznośne dzieci. Zawsze się coś znajdzie...
Najwyższa pora to zmienić. Zamiast narzekać poszukajmy pozytywnych rzeczy, spraw w naszym życiu i postarajmy się z nich cieszyć.
Twierdzisz, że w twoim życiu nie ma pozytywów. Jednak zastanów się, na pewno znajdziesz coś z czego możesz być dumna i zadowolona. Poza tym musisz wiedzieć, że optymizmu można się nauczyć, tylko trzeba tego chcieć.
Pewnie, że każdemu w życiu zdarzają się porażki, przecież życie to nie pasmo sukcesów. Jednak z tego powodu nie możemy się zniechęcać. Jeśli rzeczy do narzekania jest zbyt dużo w twoim życiu, postaraj się je zmienić, o ile są to sprawy, na które masz wpływ. Z pozostałymi, na które nie masz wpływu, pogódź się.
Zamiast mówić: "jestem beznadziejna", "nie potrafię tego zrobić", powiedz:"to nie takie trudne", "poradzę sobie". Uwierz w to, że ty sama decydujesz o swojej przyszłości. Staraj się przebywać z ludźmi pogodnymi, pozytywnie nastawionymi do świata. To jest naprawdę zaraźliwe!
Aby dobrze nastawić się na cały dzień, rano posłuchaj wesołej, rytmicznej muzyki. Z entuzjazmem podchodź do nowych zadań. Jeśli wydaje ci się, że jest ono niemożliwe do zrealizowania, podziel je na etapy, zaplanuj poszczególne działania. Wtedy będzie ci łatwej je zrealizować.
Czy warto być optymistą? Okazuje się, że warto. Dzięki uśmiechowi i pozytywnemu myśleniu lepiej chronimy się przed stresem i depresją. Często optymiści są bardziej uzdolnieni niż pesymiści. Są ciekawszym "obiektem" zainteresowania płci przeciwnej, bo po prostu przyciągają uwagę.
Wiosna coraz bliżej i słońce coraz częściej będzie zaglądać nam w okna. Uśmiechajmy się dookoła, do ludzi na przystanku, do kolegów w pracy, do członków rodziny. A na pytanie: "co słychać?", odpowiadajmy: "dzięki, u mnie dobrze". Cieszmy się życiem, bo jest ono zbyt krótkie i nie można go zmarnować na narzekanie i płacz.