Pan Pitt i Pani Jolie

Brad Pitt i Angelina Joli zagrali dość nietypowe małżeństwo płatnych zabójców, państwa Smith, którzy dostają zlecenie usunięcia siebie nawzajem. Od pierwszego dnia zdjęciowego, gazety piszą o nich: "Najpiękniejsza para roku, nie tylko na planie, ale i w życiu".

Aktorzy konsekwentnie zaprzeczają tym plotkom. Na premierze obrazu w Los Angeles, Angelina wypowiadała się o swym filmowym partnerze bardzo... profesjonalnie. "On jest po prostu niesamowity. To fantastyczny facet i świetny aktor. Ma bardzo wesołą naturę, bywa bardzo zabawny. Praca z nim to sama przyjemność" - mówiła Angelina Jolie.

Z kolei Brad Pitt chętniej odpowiadał na pytania dotyczące jego nowej fryzury. "Czemu się utleniłem? Dobre pytanie? Obudziłem się rano i zrealizowałem jeden ze swoich idiotycznych pomysłów" - żartował aktor.

"To było genialne posunięcie. Meksykańskie plenery wniosły do filmu więcej ognia, więcej namiętności, więcej tego wszystkiego, co zawsze wnosiła do światowej kinematografii, Ameryka Łacińska" - przekonuje Jolie.

Z kolei Brad Pitt chętnie dzielił się przemyśleniami na temat swojego nowego projektu "Babel", trzecim, po "Amores perros" i "21 gramów", obrazem z trylogii reżysera Alejandro Gonzaleza Ińarritu.

"Nie ukrywam, że ten film jest dla mnie ważniejszy. To całkiem nowe wyzwanie a ja uwielbiam takie podejmować. Pan i Pani Smith to taki komediowy zakręt w mej karierze, z tego, co słyszę, bardzo udany. Teraz jedna skupiam się już na pracy z Alejandro Ińarritu" - mówi Brad Pitt.

Być może podsycane przez media spekulacje i tajemnicza zmowa milczenia wokół rzekomego związku Brada i Angeliny, to jeszcze jedna sztuczka specjalistów od marketingu. Jedno jest jednak pewne, że niezwykle skuteczna. Zabójcza para w seksownym, zabawnym i pikantnym thrillerze, w pierwszy weekend wyświetlania zarobiła 51 milionów dolarów.

VIP - Wydarzenia i Plotki oglądaj w telewizji TV 4 w soboty o godz. 12.00. Zobacz też internetowe strony programu: www.viptv4.interia.pl