Polscy studenci zaprojektowali budynki przyszłości

Dom nie jest już budowlą na pokolenia. Jest tworzony na chwilę, na kilka lat, do czasu aż postanowimy go porzucić i powędrować dalej. Tak przynajmniej widzą przestrzenie przyszłości laureaci tegorocznego Międzynarodowego Biennale Architektury Wnętrz w Krakowie.

article cover
Joanna Jarosmateriały prasowe

Polscy studenci zaprojektowali budynki przyszłości

Charakterystyczna dla młodych jest też koncentracja na środowisku naturalnym i tworzenie projektów z jednej strony wykorzystujących naturalne materiały i energię, a z drugiej minimalizujących wpływ na środowisko. Doskonałą reprezentacją tego nurtu jest praca Samuela Kosteckiego, która zakłada stworzenie w miejskich przestrzeniach  turbin o organicznych kształtach. Konstrukcje te mają służyć nie tylko jako generatory energii, ale również jako emitory sygnałów dźwiękowych, pomagające w regulowaniu ruchu ulicznego. 
Projekt też został wyróżniony Nagrodą  Dziekana Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych im. J. Matejki w Krakowie oraz Nagroda ufundowaną przez Plastyka Miasta Krakowa, Agnieszkę Łakomą.
Jeszcze dalej idą projekty stworzone przez Oliwię Styrylską i Weronikę Fortecką. Duet   - opierając się na opiniach klimatologów, przewidujących że jeszcze w tej połowie wieku, zaczniemy odczuwać drastyczne skutki globalnego ocieplenia, zaprojektował mieszkania – kapsuły, w pełni samowystarczalne i skrajnie uniwersalne, mogące zaspokoić potrzeby każdego lokatora. W tym srebrnych bryłach o nieregularnym kształcie kryją się zarówno stanowiska do pracy i wypoczynku, jak też miejsca do uprawy roślin i pracowni, w których potrzebne przedmioty można wydrukować za pomocą drukarki 3D. Choć gdy projekt powstawał, o epidemii koronawirusa nikt jeszcze nie słyszał, z perspektywy aktualnych wydarzeń, propozycja duetu wydaje się być również idealna dla tych, którzy muszą poddać się kwarantannie. 
Projekt Styrylskiej i Forteckiej  otrzymał wyróżnienie Biljany Branković z  University of Arts w Belgradzie.
Przestrzenie do relaksu pojawiły się również w projekcie Karoliny Jurczak. Architektka wbrew przyzwyczajeniom większości miejsc do kontemplacji i odpoczynku nie umieszcza w obrębie mieszkań, lecz w centrum miasta. Wydziela ją za pomocą szklanych półkul, wypełnia roślinnością, animacjami oraz muzyką. Całą przestrzeń otaczają ruchome panele słoneczne, dostarczające obiektowi energii potrzebnej do oświetlenia i regulacji temperatury. 
Projekt otrzymał wyróżnienie honorowe.
Wśród nagrodzonych projektów znalazły się też dwie prace, skoncentrowane na kondycji mórz i oceanów. Pierwsza z nich, stworzona przez Monikę Mosiołek, jest bardziej utylitarna: przewiduje wzniesienie nadmorskich konstrukcji, pokrytych algami, które mają pomagać w oczyszczaniu wód i produkcji tlenu. Druga zaś, jest rodzajem artystycznej instalacji, dedykowanej rafom koralowym. Ich siedliska systematycznie się kurczą, a naukowcy twierdzą, że do 2100 roku znikną całkowicie. Aleksandra Basa proponuje więc ich symboliczne odtworzenie za pomocą plastiku, czyli materiału będącego jedną z głównych przyczyn wymierania oceanicznej flory i fauny. Plastikowe rafy, umieszczone w szklanych, podłużnych kapsułach, w jej wizji stanowią część przestrzeni spacerowej, z wnętrza której można podziwiać podwodny świat.
+3
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas